Procesory Intel Atom Bay Trail-T do tabletów niemal 5-krotnie wydajniejsze od poprzedników
Należący do nowej serii Atom Z3770 został wyposażony w cztery rdzenie i grafikę HD 4000
Podczas targów Computex 2013 sporo się mówiło o procesorach Intel Haswell, ale nie należy również zapominać o nowej generacji układów Atom „Bay Trail-T” – bazującej na mikroarchitekturze Silvermont.
W materiałach producenta znalazła się częściowa specyfikacja oraz stosunkowe wyniki wydajności jednego z przedstawicieli nowej serii.
Intel Atom Z3770 został wykonany w 22-nanometrowym procesie technologicznym i oferuje cztery rdzenie o taktowaniu 2,4 GHz oraz zintegrowany układ graficzny HD 4000 (znany także z modeli Ivy Bridge). Jego współczynnik SDP (Scenario Design Power) wynosi zaledwie 2 W – należy jednak pamiętać, iż wartość ta jest ustalana w inny sposób niż popularny współczynnik TDP (Thermal Design Power).
Producent chwali się, że nowy procesor oferuje 2-krotnie wyższą wydajność ogólnie i ponad 3-krotnie wyższą w testach graficznych względem Atoma Z2760 (jego odpowiednik z serii Clover Trail z 2 rdzeniami/4 wątkami Saltwell i układem graficznym PowerVR-SGX545) – w benchmarku GLBenchmark 2.5 Egypt HD jest to przewaga 4-krotna, a w 3DMark Ice Storm aż 4,7-krotna. Trzeba zatem przyznać, że wzrost wydajności jest znaczny.
Układy Bay Trail-T znajdą zastosowanie w wydajniejszych tabletach z systemami operacyjnymi Android i Windows 8.1, a ich wbudowany akumulator pozwoli nawet na 8-godzinne odtwarzanie materiału wideo w rozdzielczości 1080p/30 lub kilkutygodniowe przebywanie w trybie uśpienia. Urządzenia te mają trafić do sprzedaży pod koniec tego roku.
Źródło: AnandTech, Tom's Hardware, Intel
Komentarze
23Inwestorzy wykopaliby zarząd na bruk w jednej sekundzie.
To jest powodem opóźnień we wprowadzaniu nowych rozwiązań przez Intela, przewaga Intela jest tak duża, że gdyby chciał to wykończyłby AMD w trzy miesiące, ale tego nie zrobi. Zrezygnuje z krótkotrwałych zysków żeby opychać się konfiturami przez lata, ograniczy wydajność nowych CPU by dać czas AMD na doszlusowanie do czołówki, zrezygnuje nawet z niektórych projektów byle AMD nie upadło.
Dopiero zrozumienie tego problemu rozjaśnia cały galimatias z prockami słabszymi od oczekiwań, z grafikami których podobno nie może zrobić itd.