Japońska firma Omote 3D oferuje figurki 3D drukowane na podstawie zdjęć trójwymiarowych
Doskonałe wykorzystanie drukarek 3D
Japończycy mają talent do wymyślania niezwykłych rzeczy, które trudno zaakceptować ludziom innych kultur. Na przykład toaleta, w której punkty zbierało się za odpowiednie załatwianie potrzeb fizjologicznych. Jednak wykonywanie kolorowych rzeźb na podstawie zdjęć zapowiada się interesująco.
Szybkie wykonywanie ludzkich figurek stało się możliwe dzięki połączeniu technologii, której zapewnia sukces Microsoft Kinect, oraz druku 3D. Kinect dał się już poznać jako narzędzie do tworzenia modeli 3D. Podobnie drukarki 3D stają się coraz potrzebniejsze w naszej cyfrowej rzeczywistości.
Wydrukowanie Astona Martina oszczędziło nie tylko pieniędzy, ale uchroniło przed bólem głowy miłośników motoryzacji. Druk 3D jest na tyle dokładny, że zaniepokoił także środowiska dbające o poszanowanie własności intelektualnej. Za pomocą drukarek 3D można przecież dokładnie powielać niektóre dotychczas niepowtarzalne dzieła.
Na szczęście drukując figurkę przedstawiającą nas samych nie naruszamy żadnych praw, chyba że sami sobie wytoczymy proces. Tę ciekawą ofertę druku 3D ma w swoim cenniku tokijski zakład fotograficzny Omote 3D. Klient tego lokalu w ciągu 15 minut zostaje dokładnie obfotografowany skanerem, co pozwala opracować przestrzenny komputerowy model.
Na podstawie tych danych drukarka 3D wykonuje wydruk, który można potraktować jako precyzyjnie wykonaną rzeźbę. Dostępne są trzy rozmiary rzeźb, o wysokości około 10, 15 i 20 centymetrów. Potem pozostaje ustawić w domu odpowiednią scenkę: ramkę, tło, oświetlenie i nasze figurki. Gwarantujemy, że bardziej trójwymiarowego zdjęcia mieć już nie można. I droższego, gdyż taki wydruk kosztuje ponad 260 dolarów za jedną figurkę.
Jak cała procedura wygląda w praktyce pokazuje powyższe wideo. Na razie to jedynie testowy projekt - przedsięwzięcie, które potrwa do 14 stycznia przyszłego roku. Jeśli pomysł się przyjmie, być może w przyszłości takie zakłady fotograficzno-rzeźbiarskie pojawią się w innych zakątkach świata.
Źródło: petapixel
Komentarze
14Swoją drogą fajnie byłoby mieć kolekcje swoich bliskich.
P.S. Tylko ja zauważyłem jak kiczowato te figurki wyglądaja, jak tanie zabawki made in china.
Bo z tego co pamiętam drukarki 3D nie mają opcji kolor.
Sorry nie chciało mi się filmiku oglądać