Redmi 7A zaprezentowany - jeszcze nie wiemy czy to kolejny budżetowy hit
Redmi 7A został wyposażony w 5.45-calowy ekran HD+, ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 439 i solidną baterię 4000 mAh. Niestety, zagadką pozostają ceny smartfona.
Xiaomi Redmi 4A, Xiaomi Redmi 5A i Xiaomi Redmi 6A w ostatnich latach zaliczane były do grona najbardziej interesujących smartfonów z niskiej półki cenowej. Dziś zaprezentowany został Redmi 7A. Czy ma szanse na wzbudzenie równie dużego zainteresowania co poprzednicy?
Stylistyka oraz wielkość smartfona nie zaskakują, producent postawił tu na 5.45-calowy ekran o proporcjach 18:9 oraz rozdzielczości 1440 x 720 pikseli, trudno było oczekiwać bardzo smukłych ramek. Nie znajdziemy tu czytnika linii papilarnych, obudowę wykonano z tworzywa sztucznego, ale na podkreślenie zasługuje fakt, iż producent zadbał o powłokę chroniącą przed zachlapaniami (P2i).
Preinstalowano tu system Android 9 Pie z MIUI 10. Sporą zmianą względem bezpośredniego poprzednika jest ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 439 z grafiką Adreno 505, który dostał do pomocy 2 GB lub 3 GB pamięci RAM - w zależności od wersji. Powinno wystarczyć to do komfortowej realizacji podstawowych zadań, dla wielu osób plusem będzie spora bateria 4000 mAh.
Specyfikacja techniczna Redmi 7A:
- Android 9 Pie z MIUI 10
- 5.45-calowy ekran 18:9, 1440 x 720 pikseli
- ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 439, Adreno 505
- 2 GB / 3 GB pamięci RAM
- 16 GB / 32 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD
- kamera główna 13 Mpix z PDAF, kamera przednia 5 Mpix
- Bluetooth 5.0, Wi-Fi 802.11 b/g/n, LTE
- dual SIM
- bateria 4000 mAh, ładowanie 10W
- wymiary 146.30 x 70.41 x 9.55 mm
Redmi 7A będzie oferowany w dwóch wariantach kolorystycznych - niebieskim oraz czarnym. Niestety producent nie ujawnił bardzo istotnej kwestii, a mianowicie cen smartfona. Poznamy je za kilka dni, 28 maja przy okazji premiery Redmi K20. Biorąc jednak pod uwagę wcześniejsze propozycje z tej serii należy oczekiwać niskiej ceny, która pozwoli Redmi 7A walczyć o miano najbardziej opłacalnego budżetowego smartfona.
Źródło: fonearena
Komentarze
11Podoba mi się też, że ramki są symetryczne na górze i dole, zamiast używania dziwnych notchów i wycięć. Nie podoba mi się jednak, że jest z tego niezła patelnia, oraz że jest pozbawiona czytnika linii papilarnych oraz NFC.
W cenie 500zł będzie to niezły zakup, jednak przydałby się model o 100zł droższy, nieco mniej obszerny i zawierający powyższe.
Drożej mogą zapłacić fani marki redmi - o ile tacy są.
Drożej mogą zapłacić fani marki redmi - o ile tacy są.