Roboty, takie jak E2-DR firmy Honda, mogą przynieść znacznie skuteczniejszą inspekcję i szybszą reakcję w przypadku rozmaitych katastrof.
Dzięki firmie Honda w przyszłości akcje ratownicze, a przede wszystkim inspekcje po wystąpieniu katastrof, będą mogły być sprawniejsze, bo na akcję będzie można wysłać zespół robotów.
Robotów nie byle jakich. E2-DR to bowiem mający 1,68 metra wysokości i ważący 85 kilogramów humanoid, który potrafi chodzić w różnych warunkach, między innymi po gruzie, po schodach czy po drabinie. Padający na jego „głowę” przez 20 minut deszcz również nie jest problemem.
Każdy taki robot jest „okablowany” za pomocą światłowodów, ma akumulator zapewniający 90 minut pracy i system chłodzenia powietrzem, a także jest wyposażony w procesor Intel Core i7 oraz układ kamer i czujników, co razem pozwala mu „rozumieć”, w jakim położeniu się aktualnie znajduje.
E2-DR jest (do pewnego stopnia) wodoodporny i pyłoodporny, a temperatury z zakresu od -10 do 40 stopni Celsjusza nie robią na nim większego wrażenia. Nic sobie nie robi także z tego, gdy jakiś „niemiły pan” próbuje go przewrócić.
Robot, który jest przeznaczony do „inspekcji i reagowania w przypadku katastrofy”, ma mieć szeroki zakres możliwości. Należą do nich przede wszystkim: poruszanie się w poziomie i pionie (schody, drabiny), przechodzenie przez wąskie szczeliny czy chodzenie po niestabilnych podłożach.
Pozostaje już tylko trzymać kciuki.
Źródło: IEEE Spectrum. Foto i ilustracje: Honda R&D
Komentarze
7PS Świetny film, rzadki przypadek kontynuacji, która nie ustępuje słynnemu dziełu Ridley'a Scott'a z 1982 r.
puki co mój 2 letni syn jest duzo sprawniejszy w każdej z tych sytuacji :)