Dobrze poinformowane zazwyczaj koreańskie źródła informują, iż do sklepów trafiło już ponad 10 milionów egzemplarzy Galaxy S5.
Smartfony Samsunga dla wielu osób już od dłuższego czasu nie są szczególnie atrakcyjne, a ich stylistyka, najdelikatniej mówiąc, nie robi większego wrażenia. Nazywane złośliwie mydelniczkami urządzenia wciąż sprzedają się jednak doskonale, co dotyczy zwłaszcza flagowych modeli. Tak, sprzedaż Galaxy S5 wbrew niektórym przewidywaniom nie rozczarowuje.
Dobrze poinformowane zazwyczaj koreańskie źródła informują, iż do sklepów trafiło już ponad 10 milionów egzemplarzy Galaxy S5. W jakich kategoriach oceniać ten wynik? Z racji tego, że wszystko odbyło się w ciągu zaledwie 25 dni od premiery, mówimy tutaj o kolejnym rekordzie sprzedaży.
Wprawdzie Galaxy S4 osiągnął podobny wynik w 27 dni, ale nie oznacza to powodów do zmartwień dla producenta. Na rynku mamy coraz więcej smartfonów, flagowe modele debiutują już częściej niż co rok, a zatem w tak dużym natłoku konkurencji pobicie przez Galaxy S5 wyniku poprzednika z pewnością Koreańczyków cieszy.
Zapewne w najbliższej przyszłości pękać będą bariery kolejnych milionów. Domyślać można się zatem, że Samsung nie zechce wiele zmieniać, bo i po co, skoro to co ma teraz cały czas budzi ogromne zainteresowanie.
Źródło: phonearena, youmobile
Komentarze
49Jak to kiedyś ktoś napisał "Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze których nie mamy by zaimponować ludziom dla których nic nie znaczymy"
Ja bardziej krytykuję tendencje na rynku polegające na wypuszczniu co chwila nowych (często niedopracowanych) modeli, pogoń za cyferkami, która w wielu przypadkach nie przekłada się na realny przyrost możliwości danego smartfona (coraz wyższe wyniki w benchmarkach mam głęboko w d... - one niczego nie pokazują, bo patrząc na nie możnaby dojść do wniosku, że smartfony sprzed 3 lat nie miały prawa działać tak były wolne) - a to wszystko nie po to jak piszą niektórzy by dać nam wybór, ale by wydrenować nasze kieszenie. tak samo brak wsparcia ze strony producentów nie wynika wcale z tego, że to takie trudne i drogie - to kolejny spsób na wyciągnięcie kasy od klientów.
A ze strony klientów krytykuję pęd do posiadania nowego telefonu, mimo, że poprzedni kupiony parę miesięcy temu działa ok. - to wcale nie świadczy o zamożności, tylko o niedojrzałości - tacy ludzie to duże dzieci co bez nowej zabawki nie potrafią żyć - tak samo jak mój synek zobaczy nową kolorową pierdołkę i musi ją mieć - po chwili mu się nudzi i chce nowej zabawki.
Co innego jak np. kończy ci się umowa, twój telefon nie posiada nowej funkcji, która ci się by przydała w życiu czy pracy, itp.- to nie widzę powodu by nie kupić najnowszego telefonu, skoro spełnia twoje wymagania i ma odpowiadającą ci cenę.
Problemem dla mnie jest nie to, że ten S5 się sprzedaje, ale okoliczności w jakich to się odbywa i o to chyba chodzi temu co pisał, że wszędzie idioci - bo ludzie pracują na nowego smartfona, tablet, TV (mimo, że te co mają nadal spełniają swoją funkcję) zamiast spędzić więcej czasu z rodziną, przyjaciółmi, ale na reflekcję czy było warto za tym gonić przychodzi za późno.
Mi to wygląda na akcję propagandową samsunga żeby o S5 się mówiło, a obok liczba 10 mln telefonów, które jednak tylko trafiły do sklepów.
Obserwowałem cenę S5 i mocno spadła od dnia premiery. Gdyby rzeczywiście się tak super sprzedawał to cena by się utrzymywała.
Chyba jednak nie jest tak wybitny na tle konkurencji czy nawet poprzedniego S4 a może raczej Note 3, na którego sam się zdecydowałem i wcale nie żałuję.
1. Czy to są dane Sell-In czy Sell-Out?
2. Jakie jest źródło tych danych?
Myślę, że chcąc trzymać wysoki poziom dziennikarstwa należy opierać się o rzetelne źródła wiedzy a nie "Dobrze poinformowane zazwyczaj koreańskie"
Czy słowo "zazwyczaj" oznacza tutaj, że w ogóle nie wiadomo kto podał taką informację ale założono, że na pewno był dobrze poinformowany?
Dla uściślenia nie jestem fanem jabłka - jestem fanem wszystkich producentów, tzn. jest mi obojetne czy to będzie HTC, Apple, Sony, Samsung, LG czy jescze coś innego - kupie telefon dobry (pod różnymi względami) za dobrą cenę - dziś jest to Sony jutro może być np. LG wszystko zależy jak dany producent sie postara i ile będzie chciał za swoje dzieło.
A co do komentarzy powyżej - wydaje mi się, ze pisali to hejterzy i zwolennicy jednej marki - zgniłego jabłka.
Ja czekam tylko na jeden rodzaj telefonu: PHONEBLOCKS. Tylko i wyłącznie taka koncepcja przetrwa.
Samsung ma ogromny potencjał, a niszczy go wyglądem urządzeń.
Pomyslcie, jak wiele jest osób, które nie kupią S5 TYLKO ze względu na wykonanie i/lub wygląd. Sam bym się zastanowił nad S5, gdyby wygląd miał na poziomie telefonów, które wymieniłem wyżej.
Myślę, że gdyby Samsung robił piękne, dobrze wykonane smartfony, mógłby zmieść CAŁĄ konkurencję z powierzchni ziemi w ciągu kilku lat.
A co do tej sprzedaży to wydaje mi się że jest jak kolega wyżej gdzieś wspominał że te 10 milionów to w sklepach do obrotu trafiło a nie sprzedane.