Superfon gadżetem (niedalekiej) przyszłości - według Huawei

Pierwsze urządzenie, które z czystym sumieniem można by nazwać telefonem komórkowym zostało wypuszczone na rynek przez firmę Motorola w 1995 roku. Dwanaście lat później firma Apple zaprezentowała pierwszego smartfona. Shao Yang, dyrektor działu marketingu w firmie Huawei, twierdzi, że za kolejne dwanaście lat (to znaczy najpóźniej do 2020 roku) powitamy kolejną generację komórek, którą Chińczycy zamierzają promować jako superfony.

Shao Yang uważa, że w przypadku telefonów komórkowych możemy mówić o dwunastoletnim cyklu. Po dwunastu latach komórek pojawiły się dotykowe smartfony, które dzięki łączności z Internetem w dużej mierze zaczęły zastępować tradycyjne komputery. Jakiej rewolucji mielibyśmy się zatem spodziewać w okolicach w 2020 roku? Czym, według Huawei, będzie superfon?

Podczas swojego wystąpienia na Huawei Innovation Day Asia pan Yang stwierdził, że superfon będzie kulminacją trwającego od lat rozwoju cyfrowej inteligencji. 

Znacząco wpłynie na ludzkie życie, zmieniając sposób postrzegania rzeczywistości. Internet Rzeczy, analiza big data, praca w chmurze, rzeczywistość wirtualna, rzeczywistość rozszerzona, układy sensorów, skanowanie 3D – to tylko część listy podstawowych elementów superfona. 

W przyszłości ludzie jeszcze bardziej mają być przywiązani do swoich komórek. Według scenariusza Huawei wszystko co może być połączone w sieć będzie połączone, a superfon stanie się rdzeniem tej sieci. Jak więc widać, projekt jest bardzo mocno powiązany z Internetem Rzeczy. To urządzenie nie będzie już zatem tylko przenośnym komputerem, ale czymś znacznie większym…

Nad rozwojem nowych technologii dla Huawei pracuje ponad 76 tysięcy osób w 16 centrach R&D rozsianych po całym świecie. 

Jednym z największych obecnie (a jeśli nic się zmieni, to także w przyszłości) problemów jest akumulator, który ma krótki czas pracy i długi czas ładowania. Przy aktualnej specyfikacji technicznej i wdrożeniu wszystkich elementów superfona – wyniki byłyby nie do zaakceptowania. Huawei pracuje już jednak nad rozwiązaniem.

Należący do chińskiej firmy Watt Lab opracował akumulatory i ładowarki, które mają naprawdę świetne osiągi. 

Jeden z akumulatorów zaprojektowanych przez Watt Lab ma pojemność 600 mAh. Testy wykazały, że naładowanie go od 0 do 68 proc. zajmuje… dwie minuty. To świetny wynik, ale taka pojemność raczej nie zadowala posiadaczy inteligentnych telefonów.

Jest jednak także akumulator numer dwa. Ten ma pojemność 3000 mAh i oczywiście ładuje się wolniej, ale jak się okazuje – tylko odrobinkę. W zaledwie 5 minut udało się go naładować do 48 proc. – to powinno wystarczyć na 10 godzin rozmów w typowym smartfonie Huawei. To już brzmi nieźle, prawda?

Źródło: Digital Trends, ZDNet, SlashGear, Huawei. Foto: Malarie Gokey/Digital Trends