Samochody elektryczne

Tesla Cybertruck przetestowana w ciężkich warunkach. Ciągnęła 15-tonowy ładunek

przeczytasz w 2 min.

Zawody tractor pull są bardzo wymagające dla pojazdów. Na pewnym kanale YouTube porównano tam Teslę Cybertruck z pickupem z silnikiem diesla.

Dwa pickupy - Tesla Cybertruck i RAM z silnikiem diesla Cummins - zostały zabrane na zawody tractor pull. Celem jest przeciągnięcie ciężkiego ładunku na jak najdłuższą odległość. Sprawdźmy, który pickup sprawdził się lepiej.

Tractor pull - o co tu chodzi?

Zawody tractor pull cieszą się popularnością w Stanach Zjednoczonych, w Europie są jednak niemal nieznane. Różne pojazdy, jak ciągniki rolnicze, ciężarówki, auta osobowe lub pickupy, mają szansę do zaprezentowania swojej mocy.

Nietypowa jest konstrukcja przyczepy, którą muszą ciągnąć pojazdy - to tak zwany sled. Jest to rodzaj platformy, która jedynie z tyłu posiada koła. Na niej umieszczono ciężkie obciążenie, które wraz z postępem przejazdy przesuwa się do przodu. Tam z kolei nie ma kół, a metalowa konstrukcja stawia coraz większy opór, po prostu leżąc coraz większą powierzchnią na ziemi. Wykorzystano tu bowiem zmieniający swoje położenie środek ciężkości. Mówiąc wprost - im dalej ciągniemy przyczepę (sled), tym jest to trudniejszym zadaniem. To świetny sprawdzian dla mocy i wytrzymałości podłączonego pojazdu.

Tesla Cybertruck przetestowana na zawodach tractor pull

Jak Tesla Cybertruck poradziła sobie w zawodach tractor pull?

Samochody Tesli od lat mają wyjątkowo dobre osiągi. Tesla pokazała, że auto elektryczne nie musi być nudne, a pod względem przyspieszenia lub czasu na torze wyścigowym może zawstydzić niejeden pojazd czysto sportowy. Wystarczy zresztą wspomnieć o Tesli Model S Plaid, która rozpędza się do pierwszej “setki” w mniej, niż 2 sekundy. Wciąż jest przy tym wygodnym i całkiem sporym pojazdem z pełnym wyposażeniem.

Tesla Cybertruck również jest piekielnie szybka. W przypadku pickupa spore znaczenie ma również możliwość ciągnięcia ładunku, na przykład dużej przyczepy. Jak więc pojazd poradził sobie w zawodach tractor pull? Tesli udało się przeciągnąć sled na dystans 230 stóp. Dla porównania twórcy kanału YouTube The Fast Lane Truck zabrali także na te zawody pickupa z silnikiem diesla - RAM Cummins. Udało mu się przejechać 280 stóp.

Warto dodać, że elektryczna Tesla miałą prawie dwukrotnie wyższą moc, ale nieco niższy moment obrotowy. RAM CUmmins był natomiast zauważalnie cięższy. “Elektryk” miał włączony tryb off-road i ustawiony napęd w proporcjach 60% na tył, 40% na przód. RAM miał natomiast blokady dyferencjałów i stały napęd na wszystkie koła.

To nie koniec testów Tesli Cybertruck i RAM Cummins na takim torze.Twórcy kanału YouTube zapowiedzieli już, że wrócą z uprawnionymi pojazdami, być może takżę innymi ustawieniami napędu. Można bowiem podejrzewać, że z wyłącznie tylnym napędem Tesla Cybertruck poradziłaby sobie lepiej.

Cybertruck Tesla

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ooooo
    2
    A jak z paliwem i zasięgiem? Śmiem twierdzić, że spalinowy samochód na jednym tankowaniu pokonałby dużo dłuższy dystans z takim ładunkiem niż elektryk.
    • avatar
      bimbrownik03
      2
      Niby czemu Tesla miałaby sobie lepiej poradzić z mniejszą mocą? Bo to nie jest spalinówka z wałem napędowym i dyferencjałami. Tu nie da się "przekierować" mocy na tył. Da się tylko wyłączyć przednie silniki. No chyba że tam wąskim gardłem jest zasilanie, które nie jest w stanie doprowadzić wystarczającej mocy do wszystkich silników, to wtedy faktycznie mogłoby to mieć jakiś sens.
      • avatar
        Marek1981
        1
        Porównanie bezsensu. O lie chwilowe przeciąganie jest fajnie to należałoby sprawdzić pracę przy dużym obciążeniu trwającą 10,20,50,10.,200,500,1000km. Pokazać wady i zalety ct w porównaniu do rama diesel. Między innymi czas wykonania, od pełnych "baków" po małej ilości paliwa itd.
        • avatar
          denali
          0
          cybertruck świtetny samochód ale dla zamożnych na pewno trzeba go traktować jako samochód numer 2