MEE audio N1 to dobre, niedrogie, wygodne dokanałowe słuchawki bezprzewodowe Bluetooth 4. Oferują mocny, basowy dźwięk. Grają ciepło, gładko i przyjemnie. Mają dobrą baterię, skutecznie izolują od dźwięków zewnętrznych, nie wypadają z uszu i mają pałąk na szyję. Test MEEaudio N1.
- łączność bezprzewodowa Bluetooth 4.0,; - dobra jakość dźwięku z naciskiem na tony niskie,; - ciepłe, miękkie brzmienie,; - rozmowy telefoniczne (wbudowany mikrofon),; - przyciski do kontroli muzyki i rozmów,; - wygodne i lekkie,; - dość dobry czas pracy,; - dobra izolacja od zewnętrznych hałasów,; - słuchawki łączą się ze sobą magnetycznie,; - małe szumy własne.
Minusy- „efekt mikrofonowy” niekiedy przeszkadza,; - dość nudna stylistyka.
MEE Audio N1 - test słuchawek Bluetooth
Bezprzewodowe słuchawki Bluetooth powstały głównie z myślą o maksymalnej swobodzie i komforcie. Gdy na rynek wchodziły pierwsze tego typu urządzenia jakość dźwięku nie była priorytetem. Teraz sytuacja zaczyna się zmieniać. Wyjścia słuchawkowe znikają z kolejnych smartfonów i zostajemy z dwiema opcjami - nosić ze sobą przejściówkę, którą łatwo zgubić lub używać słuchawek bezprzewodowych.
Obecnie słuchawki Bluetooth są już na tyle dojrzałe, że można je używać nie tylko do sportu, ale również codziennego słuchania muzyki w domu, pracy i w czasie dojazdów.
Tym razem zamierzam przetestować słuchawki MEE Audio N1 kosztujące 249 zł. Moje pierwsze wrażenia są pozytywne. Sprawdźmy zatem jak są czy są wygodne, jakie funkcje oferują, jak długo pracują na baterii i czy oferują dobrą jakość dźwięku.
Jakość wykonania i wygoda
Słuchawki bezprzewodowe to takie, które komunikują się z odtwarzaczem bez użycia przewodu. Nie musi to jednak oznaczać, że są zupełnie pozbawione kabla.
Całkowicie bezprzewodowe słuchawki Bluetooth są maleńkie i superlekkie, ale bardzo łatwo je zgubić, bo nie są ze sobą fizycznie połączone. Często też mają mniejsze baterie, przez co krócej pracują na jednym ładowaniu.
Giętki pałąk na szyję i płaskie przewody
W przypadku MEE Audio N1 nie musimy się obawiać, że jedna ze słuchawek wypadnie z kieszeni lub z ucha i zgubimy ją. Są one połączone ze sobą płaskim, miękkim przewodem i elastycznym pałąkiem, który zawieszamy sobie na szyi.
Dla niektórych osób pałąk będzie wadą, ale moim zdaniem stanowi on dużą zaletę MEE Audio N1. Zmniejsza ryzyko zgubienia, a komfort wciąż jest wysoki. Konstrukcja jest lekka, dość płaska i giętka, więc nie przeszkadza nawet gdy na słuchawki narzucimy kurtkę lub bluzę.
Magnesy trzymają je ze sobą
Gdy nie używamy słuchawek mogą one sobie wisieć na szyi i nie będą przeszkadzały. Magnesy sprawiają, że obudowy słuchawek łączą się ze sobą i nie ruszają się chaotycznie na boki. To proste, ale przydatne rozwiązanie.
Dobra jakość wykonania
Obudowy wykonano z tworzywa sztucznego - matowego i dość twardego. Plusem jest naturalny, ergonomiczny kształt, który sprawia, że słuchawki wygodnie leżą w uszach. Są solidne, podobnie jak pałąk i przewody.
Stylistyka to oczywiście kwestia gustu. Jednym spodoba się czarny minimalizm, a inni będą woleli coś bardziej kolorowego, dynamicznego i sportowego. Moim zdaniem słuchawki wyglądają dość nudnie, ale w zasadzie jest to jedna z nielicznych wad tego produktu.
MEE Audio N1 to dokanałowe, dynamiczne słuchawki do telefonu. W każdej ze słuchawek umieszczono pojedynczy przetwornik o średnicy 10 mm, impedancji 32 Ohm i zakresie przenoszonych częstotliwości 20-20000 Hz. Ujście kanału dźwiękowego zabezpieczone jest metalową siateczką.
W zestawie otrzymujemy 3 pary gumowych uszczelek w różnych rozmiarach (S/M/L). Ich prawidłowy dobór jest bardzo ważny. Nie mogą być za małe, bo nie uszczelnią kanału słuchowego w uchu i dźwięk będzie cechował się słabą mocą i niedynamicznym brzmieniem. Zastosowanie zbyt dużych może z kolei spowodować, że słuchawki będą wypadały z uszu.
W razie konieczności można oczywiście wymienić „gumki” na inne, nieoryginalne.
Pilot z mikrofonem
Po założeniu pałąka na szyję w prawym jego ramieniu będziemy mieć wbudowany pilot. Kontroler wyposażono w trzy wielofunkcyjne przyciski:
- Górny przycisk (+) - Pojedyncze kliknięcie zwiększa głośność, przytrzymanie przez 2 sekundy włącza następny utwór.
- Środkowy przycisk (O) - Pojedyncze kliknięcie - odtwarzanie/pauza lub odbieranie i kończenie rozmów. Podwójne kliknięcie - powtórne wybieranie numeru (redial). Przytrzymanie 2 sekundy - komendy głosowe (np. Siri). Przytrzymanie 3 sekundy - włączenie lub wyłączenie zasilania. Przytrzymanie 7 sekund - parowanie Bluetooth.
- Dolny przycisk (-) - Pojedyncze kliknięcie zmniejsza głośność, przytrzymanie przez 2 sekundy włącza poprzedni utwór lub w czasie rozmów wycisza połączenie telefoniczne.
Na górnej powierzchni pilota wbudowano też diodę sygnalizującą aktywność słuchawek i stopień naładowania. Na dolnej znajdziemy mały otwór mikrofonu do rozmów telefonicznych, a z boku gniazdu micro USB do ładowania akumulatorka.
Na lewym ramieniu nie umieszczono żadnych przycisków. W tym miejscu wbudowano akumulatorek 120 mAh.
Czas pracy na baterii
Producent deklaruje 8 godzin działania na jednym ładowaniu. Moje wyniki są następujące:
- Przy głośności 30% - około 8,5-9 godzin ciągłego słuchania
- Przy głośności 60-70% - około 6-7 godzin ciągłego słuchania
Średnie zużycie to spadek o 20% baterii na niespełna 1,5 godziny. W praktyce daje to około 7 godzin typowego słuchania z różną głośnością (w domu ciszej, poza domem głośniej). Rozmowy telefoniczne zużywają baterię w podobnym tempie co słuchanie muzyki.
Warto jednak pamiętać, że są to słuchawki dokanałowe, które dobrze uszczelniają uszy, więc nie należy przesadzać z głośnością. W cichych miejscach w zupełności wystarcza 1/3 skali głośności. W bardziej hałaśliwych miejscach to jakieś 50, góra 60% głośności. Nie warto długo słuchać powyżej tego limitu, bo można sobie trwale uszkodzić słuch.
W zestawie jest też krótki przewód micro USB do ładowania akumulatorka. Pełne ładowanie z USB trwa około 2 godziny. Może być znacznie szybse jeśli słuchawki podłączymy do dobrej ładowarki od telefonu.
Podstawowa specyfikacja:
- Typ: słuchawki dokanałowe, bezprzewodowe
- Łączność: Bluetooth 4.0, A2DP, HSP, HFP, AVRCP, zasięg do 10 m na otwartej przestrzeni
- Przetworniki: dynamiczne, 10 mm
- Częstotliwość przenoszenia: 20 - 20000 Hz
- Impedancja: 32 Ohm
- Skuteczność: około 92 dB
- Akumulator: wbudowany, 120 mAh, do 8 godzin pracy
- Mikrofon: wbudowany, 100 - 8000 Hz, dookólny, -42 dB
- Współpraca z systemami: Android, iOS (w innych systemach funkcjonalność może być niepełna)
- Inne cechy: pilot/kontroler wbudowany w pałąku na szyję
Jakość dźwięku
Słuchawki MEE Audio N1 testowałem w połączeniu ze smartfonami Samsung Galaxy S9+, Huawei Mate 10 Pro i Apple iPhone SE. Odtwarzałem głównie utwory FLAC 24/96 i 24/192, ale nie ograniczałem się tylko do nich. Mamy tutaj do czynienia ze stratną kompresją Bluetooth, więc na co dzień słuchałem muzyki ze Spotify.
Ogólna charakterystyka brzmienia
MEE Audio N1 kładą największy akcent na tony niskie. Miękkie, wibrujące basy są generowane już od najniższej głośności. Soprany są łagodniejsze i dobrze utrzymane w ryzach (rzadko bywają za ostre).
Najciekawsze jest jednak to, że pomimo bardzo mocnych tonów niskich, niemal nigdy nie przesłaniają one sopranów. Co prawda średnica faktycznie jest wycofana, ale wciąż obecna i słyszalna w niemal każdym gatunku muzycznym.
Słuchawki oferują ciepłe, gładkie, wibrujące brzmienie, które może się podobać. Dynamika słuchawek stoi na dobrym poziomie. Szumy własne są małe, a głośność jest bardziej niż zadowalająca (moim zdaniem najwyższy poziom głośności jest wręcz niebezpieczny).Mee Audio N1 to dość niepozornie wyglądające słuchawki Bluetooth, które grają po prostu interesująco. Napisałem, że moim zdaniem są nudne z wyglądu, ale z pewnością nie są nudne pod względem brzmienia. Nadają się przede wszystkim do słuchania rapu, r&b, całej gamy różnorodnej elektroniki (lekkiej i ciężkiej), jazzu, popu i ewentualnie lekkiej muzyki gitarowej.
Jonas Rathsman - Complex (Serge Devant Remix) - Przyjemne, miękkie, pulsujące brzmienie. Zdecydowanie dominują tutaj mocne, wibrujące tony niskie. Są gładkie, wybrzmiewają długo i nie deformują się nawet przy najwyższej głośności. Średnica jest cofnięta, ale obecna w odtwarzanym dźwięku. Tony wysokie są dobrze kontrolowane, wyraźne, dość szczegółowe. Separacja dźwięków nie jest dobra. Scenę można określić bardziej jako głęboką, niż szeroką.
Bardzo podobna sytuacja jak powyżej jest też w utworze Dusky - Ingrid Is A Hybrid, Dirty Doering - Cape Of Good Hope (Original Mix) oraz Yotto - Oscillations.
W Avalon - Mind Against basy są tak miękkie i mocne, że sprawiają wrażenie jakby były wydobywały się z dużego, solidnego subwoofera umieszczonego w rogu pokoju. Tonów niskich zdecydowanie nie brakuje. Większość utworów elektronicznych brzmi przyjemnie na tych słuchawkach.
Nicki Minaj - Truffle Butter - Długo wybrzmiewająca, supermiękka linia basowa i czysty, wyraźny wokal to dwie cechy, które warto wyróżnić. Tony wysokie brzmią trochę gorzej - są nieco plastikowe. W górnym zakresie średnicy i tonach wysokich przy wyższej głośnosci słychać kompresję.
Perturbator - Payback Pursuit - Szybki i dość specyficzny utwór, który na tych słuchawkach nie imponuje rozdzielczością i separacją dźwięków, ale jest dość dynamiczny. Linia basowa wybrzmiewa dość długo, średnica jest trochę kartonowa i niezbyt przyjemna, a soprany ocieplone i niezbyt ostre.
Metallica - Moth Info Flame - W tym utworze nie mam zarzutów do dolnych częstotliwości (co jest dość zaskakujące, bo to nie jest utwór wybitnie nastawiony na basy). Dynamika też jest w porządku, ale wrażenie psuje ochłodzona i szorstka góra. Średnica jest plastikowa, a tony wysokie wręcz „metalliczne” ;). Ogólnie rzecz ujmując jest OK, ale gdzieś do połowy głośności. Później soprany ranią uszy.
Des McMahon - Breathe In (Original Mix) - Szybki utwór z gatunku Drum And Bass w którym daję plus za niezłą separację dźwięków, ale minus sa ogólną klarowność. Dźwięk miejscami wydaje się nieco przytłumiony i plastikowy.
Simply Red - Money’s Too Tight (2008 Remaster) - Utwór jest lekko ocieplony, ale tony niskie (o dziwo) nie są mocne. Na pierwszy plan wybija się górny zakres basów, średnica, a zaraz za nimi soprany. Całość jest czysta i dobrze odseparowana, a scena dość szeroka. Tylko wokal brzmi trochę za bardzo nosowo. Ogólne wrażenie jest jednak pozytywne.
Nils Petter Molvaer - Hover - Ten utwór z gatunku Nu Jazz brzmi na słuchawkach MEE Audio N1 najlepiej ze wszystkich opisywanych wcześniej. Zaskakujaco dobra dynamika i czystość. Dobra separacja, miękka linia basowa, dość wyraźna średnica i czyste, świetnie kontrolowane soprany. Scena szeroka i głęboka. Całość brzmi znakomicie przy każdej głośności.
Podsumowanie
MEE Audio N1 to dokanałowe, bezprzewodowe słuchawki Bluetooth kosztujące niecałe 250 zł. Można je wziąć na trening, ale dobrze spiszą się też na co dzień. Wygląd moim zdaniem nie jest ich mocną stroną, ale jakość wykonania jest dobra. Słuchawki są solidne, lekkie, wygodne i nie wypadają z uszu (pod warunkiem dobrania odpowiednich „gumek”).
W brzmieniu dominują tony niskie - MEE Audio N1 to zdecydowanie słuchawki dla miłośników basów. Charakterystyka nadaje się przede wszystkim do słuchania różnej maści elektroniki, rapu, r&b, jazzu, popu itp. W mniejszym stopniu muzyki gitarowej. Typowy czas pracy na baterii to około 7 godzin. Przy niższej głośności (np. 30%) można jednak osiągnąć czas 8,5-9 godzin.
W cenie około 250 zł to dobre słuchawki Bluetooth. Grają przyjemnie i nosi się je komfortowo.
Ocena końcowa:
- łączność bezprzewodowa Bluetooth
- dobra jakość dźwięku z naciskiem na tony niskie
- ciepłe, miękkie brzmienie
- rozmowy telefoniczne (wbudowany mikrofon)
- przyciski do kontroli muzyki i rozmów
- wygodne i lekkie
- dość dobry czas pracy
- dobra izolacja od zewnętrznych hałasów
- słuchawki łączą się ze sobą magnetycznie
- małe szumy własne
- „efekt mikrofonowy” niekiedy przeszkadza
- dość nudna stylistyka
Komentarze
5dziwne, mi zajęło kilka sekund żeby znaleźć oferty, cena w granicach 249 zł.
link tutaj - https://www.aliexpress.com/item/2018-Bluedio-New-TN-Active-Noise-Cancelling-Sports-Bluetooth-Earphone-Wireless-Headset-for-phones-and-music/32846904328.html
Przyszły 3 dni temu. Bluetooth v. 4.2 i technologia ANC (active noice cancelling). Pierwsze testy - brzmią rewelacyjnie biorąc pod uwagę kilka innych testowanych przeze mnie słuchawek bluetooth jak i przewodowych - dousznych i nausznych. Grają głośno i mają to co uwielbia przeciętny użytkownik - dobre (nie za mocne - tak jak to jest na mój gust np w nausznych Bludio T2) basy i czytelne, soczyste soprany. Wbudowana bateria 170mAh - teoretycznie zapewnia 12h odtwarzania (niestety tego elementu jeszcze nie zweryfikowałem - dobiłem do ok 8 h słuchania i nadal działają - smartfon pokazuje ok. 1/3 pojemności baterii (co jednak nie musi odzwierciedlać właściwego pomiaru). Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń. Jedynie co mi nie nie pasuje to specyficzny sposób zmiany głośności. Krótkie naciśniecie przycisku nic nie daje (myślałem że ten element jest popsuty) ale okazało się że trzeba nacisnąć przycisk głośności + lub - na ok 1 sek. Nieco dłuższe naciśniecie powoduje tak jak powinno być zmianę utworu. Ogólnie słuchawki za ok 75 zł które zdecydowanie mogę polecić.