Jak donosi serwis Shacknews wszystko wskazuje na to, że firma 3D Realms jednak nie "umarła". A przynajmniej nie całkowicie. Okazuje się bowiem, że część zarządu tegoż studia cały czas "działa" i dokonuje swoistego przegrupowania firmy co ma na celu wznowienie normalnej pracy.
Przedstawiciele zarządu 3DR ujawnili również, że treść tajemniczego porozumienia z 2007 roku, o którym wspomina Take -Two w swoim pozwie dotyczyła zupełnie innej, nieogłoszonej dotąd produkcji. Umowa ta wiązała się z zapłaceniem 3D Realms kwoty 2,5 miliona dolarów, która jednak w żaden sposób nie zasiliła skarbonki związanej z pracami nad DNF.
Co ciekawe 3D Realms podało także, że tuż przed złożeniem pozwu Take-Two przedstawiło twórcom Duke Nukem Forever propozycje "last minute" przejęcia marki Duke Nukem i całej ekipy 3DR zajmującej się procesem produkcji gry. Oferta ta została jednak odrzucona z uwagi na to, że Take-Two nie gwarantowało żadnych bezpośrednich pieniędzy, minimum płacowego dla przejmowanej ekipy czy nawet ukończenia Duke Nukem Forever.
Tymczasem w piątek w sieci pojawiły się zdjęcia przedstawiające zeskanowany pozew Take-Two przeciwko 3D Realms, w którym T2 utrzymuje, że decyzja o zamknięciu studia 3D Realms naraziła firmę na wielomilionowe straty. Jednocześnie powód domaga się od sądu miedzy innymi podjęcia wszelkich niezbędnych kroków mających na celu zabezpieczenie integralności kodu źródłowego Duke Nukem Forever i wstrzymania jakichkolwiek prób jego dystrybucji czy sprzedaży.
Jakby tego było mało Take-Two żąda udostępniania mu na czas procesu istniejącej kopii wspomnianego wyżej kodu źródłowego spornej gry. Ma to stanowić gwarancje, że produkcja ta w żaden sposób nie ucierpi podczas trwającego sporu. Tak naprawdę jednak wszystko wskazuje na to, że 3D Realms nadal posiada prawa do bezpośredniej dystrybucji detalicznej, zaś Take-Two za wszelką cenę stara się przejąć całość praw do tejże gry. Swoją drogą ciekawe jak to się skończy...
Komentarze
14Ja myśle że, zabierali się za tworzenie tej gry pare razy z dużymi przerwami a ostatnia odsłona jest robiona od 3 lat. Jak na nową gre to nie długo. Czemu piszę nową? Bo tworzą ją od nowa. Na nowym silniku żadna część kodu ze starszych projektów nie pasuje do U3 engine.
Jestem dobrej myśli w tym roku dzieje się więcej niż przez ostatnie 13 lat. Ta wielka rozpierducha może zwiastować powrót Księcia.
Ja myśle że, zabierali się za tworzenie tej gry pare razy z dużymi przerwami a ostatnia odsłona jest robiona od 3 lat. Jak na nową gre to nie długo. Czemu piszę nową? Bo tworzą ją od nowa. Na nowym silniku żadna część kodu ze starszych projektów nie pasuje do U3 engine.
Jestem dobrej myśli w tym roku dzieje się więcej niż przez ostatnie 13 lat. Ta wielka rozpierducha może zwiastować powrót Księcia.
Może jeżeli w końcu padnie to prawa do księcia przejmie ktoś sensowny.
Nie lepiej po prostu kupić sprawdzony engine, jak Unreal Engine i skupić się na fabule zamiast odstawiać szopkę?