Ponad 640 000 witryn zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem - tak wynika z raportu dotyczącego 3 kwartału, który został opracowany przez firmę Dasient.
Na zarażonych witrynach można było znaleźć aż 52 000 różnych internetowych szkodników.
Firma odkryła, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy cyberprzestępcy skoncentrowali się na narażaniu na szwank popularnych witryn, wykorzystując je do rozpowszechniania złośliwego oprogramowania. W ostateczności zabolało to nie tylko pojedynczych internautów, ale także gospodarkę online, ponieważ malał ruch na zaufanych witrynach, co bezpośrednio przekładało się na mniejsze przychody i pogorszenie renom danych marek.
Każdy internauta powinien używać oprogramowania zabezpieczającego (Fot. Wlug.net)
"Często jest tak, iż tylko kilka zainfekowanych stron w całym serwisie sprawia, że złośliwe oprogramowanie przeniknie na komputer internauty i spowoduje, że cała witryna trafi na nasze czarne listy, to nasze badania wykazują, że jeśli dana witryna jest już zarażona, zły kod znajduje się na znacznej części stron" - czytamy w komunikacie firmy Dasient.
6 mln zainfekowanych stron to jednak wynik obejmujący tylko jeden kwartał. W kwietniu br. Microsoft wyjawił, że w pierwszym kwartale 2009 zostało zarażonych 3 mln stron. Firma Dasient informuje zaś, że w porównaniu do zeszłego roku czarna lista Google'a wzrosła ponad dwukrotnie i zdarzało się, że w każdym tygodniu powiększała się o 40 000 nowych stron.
Po zapoznaniu się z raportem można dojść do wniosku, że internet to bardzo niebezpieczne miejsce. Jest tak przede wszystkim wtedy, gdy surfujemy bez ochrony, czyli nie korzystamy z jakiegokolwiek oprogramowania zabezpieczającego (np. bezpłatny antywirus). Najlepszymi ochraniarzami są z kolei pakiety Internet Security.
Z raportu wynika ponadto że 54,8 proc. złośliwego oprogramowania zostało sklasyfikowane jako JavaScript.
Źródło: Dasient.com, Tom's Guide.com
Komentarze
56 mln stron zainfekowanych w 3 kwartale 2009
Coś mi tutaj nie gra ;0