Amerykański wymiar sprawiedliwości orzekł kolejny wyrok skazujący za pobieranie i udostępnianie piosenek w sieci. Kilka tygodni temu informowaliśmy was o karze 2 mln $ nałożonej na 32-letnią kobietę. Tym razem wyrok zapadł na 25-letniego studenta z Bostonu.
Joel Tenenbaum, studiujący na Uniwersytecie Bostońskim, zapłaci 675 000 $ kary za pobranie i rozpowszechnienie 30 piosenek (22 500$ za utwór). Kara zostanie wypłacona firmom Universal Music, Sony BMG oraz Warner Music. Skazany tłumaczył się, iż wyrósł w rodzinie kochającej muzykę i dlatego min. ściągał i rozpowszechniał utwory w sieci. Wsród nich znalazły się min. Nine Inch Nail "The perfect drug" oraz Nirvana "Come as you are". Mimo bardzo wysokiej kary, Tenenbaum zachował nieco optymizmu, ciesząc się tak niskim wymiarem kary.. Jeśli weźmiemy pod uwagę, iż w czasie procesu przyznał się do pobrania w latach 1999-2007 ponad 800 piosenek, wyrok sądu wydaje się stosunkowo łagodny.
Wiadomo już na pewno, iż Joel Tenenbaum wraz z prawnikiem złożą odwołanie od wyroku.
Źródło: TechConnect, Fudzilla
Komentarze
22Widziałem kiedyś wywiad z rzecznikiem polskiej policji (nie pamiętam jak mu tam było) i on zapewniał ,że Polacy którzy tylko ściągają nie udostępniając plików innym nie znajdą się w strefach zainteresowania policji.
Z tego co wiem to chodziło o pobieranie przez hostingi oraz P2M.
Ciekawe jakie kary by im dowalili ;)
Kilka miliardów?
Nie rozumiem wysokości tych kar - które wydawnictwo zarabia 22 500$
na jednej mp3 z jednego klienta?
bo on juz swoje dostal.
i to wszystko to mozna o kant dupy te pierdoly wsadzic, bo to nie jest lamanie praw autorskich, autor dostal swoj szmal, tylko praw producenta.
jesli ktos piraci windows'a czy lamie prawa autorskie?
przeciez w about nie ma Windows by ktos tam kto piraci, tylko by Microsoft. wiec jest tu lamanie praw producenta. ale prawa autorskie lepiej brzmia marketingowo.
bo im wiecej ktos piraci tym mniej dostaje producent a nie autor.
bo dzis zadko kiedy ktos dostaje cos od zysku.
microsoft pobiera tantiemy od kazdej wytloczonej plyty do gry na x360,nie wazne czy producent sprzeda 1 czy 100 mln i tak swoje dostaja, to jak tu jest lamane prawo autorskie, ze dostaniesz bana na konsole. przeciez microsoft jest tylko producentem konsoli a nie autorem gry.
producent czy truposz autora.
wogle w koncu moglo by sie wszystko skonczyc - ludzie zaczeli by grac swoja amatorska muzyke, robic amatorskie filmy i olali by ten caly warez - ciekawe co wtedy by zrobili ci zasrani artysci