Sprawa jest bardzo poważana i dotyczy zarzutów szpiegostwa. Prócz Weijinga W. zatrzymano również Piotra D., pracownika Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Użytkownicy wszelkiej maści urządzeń stają się coraz bardziej wyczuleni na swoją prywatność. Niepokojące doniesienia związane z tą kwestią odbijają się zatem dość szerokim echem. Nie pierwszy raz na tapecie znalazł się chiński Huawei. Co najgorsze, sprawa jest bardzo poważna i dotyczy naszego rynku.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwie wysoko postawione osoby i postawiła zarzuty szpiegostwa. Chodzi o Weijinga W. oraz Piotra D. Pierwszy to jeden z dyrektorów polskiego oddziału Huawei. Drugi to z kolei pracownik Orange oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Pikanterii sprawie dodaje jednak fakt, iż przed laty Piotr D. był pracownikiem służb specjalnych.
„Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce. W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze dokonali niezbędnych czynności procesowych, m.in. przeszukania mieszkań podejrzanych oraz zabezpieczenia dowodów.” - Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych
Zatrzymanie obydwu osób miało miejsce we wtorek, 8 stycznia. Wczoraj sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu (na 3 miesiące). Zabezpieczone materiały mają być teraz dogłębnie analizowane.
Oczywiście jak zawsze w tego typu przypadkach z każdej strony napływać będą inne oświadczenia. Rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej zaprzecza przeszukaniom w firmie, rzecznik prasowy Orange natomiast je potwierdził. Oświadczenie wydało również Huawei.
„Spółka Huawei jest świadoma zaistniałej sytuacji i na bieżąco ją obserwuje. Na razie nie udzielamy komentarza w tej sprawie. Spółka Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały.”
Podejrzani usłyszeli już zarzuty z art. 130 ust. 1 k.k. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: money.pl
Komentarze
17Huawei, podobnie jak inni chińscy producenci, nie tylko kradnie technologie (i dlatego ich telefony są tańsze), ale i szpieguje. Lepiej dopłacić do koreańskiego czy tajwańskiego producenta (np. Asus, LG) niż kupować chińszczyznę.
Te różne Kiano, Alcatel, itp to też chińskie B-brandy, mimo że reklamują się jako polska czy francuska marka.
Droga Redakcjo, proszę, przestańcie promować i testować urządzenia tej firmy!