Czy udostępnianie linków powinno być odpłatne, a treści publikowane przez użytkowników sprawdzane przed trafieniem na serwery? Jesteśmy już po głosowaniu w tej sprawie.
Aktualizacja V, 26 marca 2019: Parlament Europejski ostatecznie przyjął tzw. ACTA 2. Dyrektywa ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym nie została jednak przegłosowana jednomyślnie – „za” zagłosowało 348 europosłów, „przeciw” było zaś 274.
Najgorsze jednak, że przyjęto dyrektywę bez poprawek. Innymi słowy: artykuły 11 i 13 (o których możecie przeczytać nieco niższej) wejdą w życie w takim kształcie, jak proponowano, pomimo olbrzymich kontrowersji, jakie wzbudzają od miesięcy.
Nie udało się usunąć #atykul13 z ostatecznego tekstu dyrektywy #prawoautorskie przyjętego przez @Europarl_PL jest mi bardzo przykro, że głosy tak wielu europejskich obywateli nie zostały wzięte pod uwagę @centrumcyfrowe @panoptykon @atarkowski @NewsPlatforma pic.twitter.com/KeFEUhklSg
— Michał Boni (@MichalBoni) 26 marca 2019
Aktualizacja IV, 12 września 2018: A więc stało się. Podczas dzisiejszego głosowania Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy o prawie autorskim w Internecie. Dyrektywa ta nazywana jest ACTA 2 ze względu na (potencjalnie duże) zagrożenie dla prywatności internautów (więcej na ten temat możecie przeczytać we wcześniejszym newsie).
Za przyjęciem projektu (z przeszło 250 poprawkami wprowadzonymi po odrzuceniu wstępnego projektu w lipcu) zagłosowało 438 europarlamentarzystów, przeciwko zaś – jedynie 226. Polscy reprezentanci byli podzieleni.
!!! @Europarl_pl w dzisiejszym głosowaniu przyjął sprawozdanie dotyczące reformy prawa autorskiego. Żałuje ze nie udało się wywalczyć pełnych zmian w art.13. pic.twitter.com/kCqSAr8ITd
— Michał Boni (@MichalBoni) 12 września 2018
Dyrektywa jest bardzo kontrowersyjna, bo choć jej celem jest ochrona praw autorskich, to środki, jakie mają zostać użyte, mają potencjał „cenzorski”. Wprawdzie informacje o delegalizacji memów czy faktycznej cenzurze prewencyjnej są zbyt daleko idące, ale zagrożenie mimo to jest duże. Szansą na jego minimalizację będą nadchodzące rozmowy pomiędzy KE, PE i krajami członkowskimi, których celem jest ustalenie ostatecznego kształtu zmian prawnych.
Aktualizacja III, 6 lipca 2018: Wczoraj europarlamentarzyści odrzucili projekt (zagrażającej wolności Internetu) dyrektywy o prawach autorskich w zaproponowanym kształcie i odesłali go do ponownych konsultacji. Jak głosowali przedstawiciele poszczególnych państw, w tym Polski?
Za przyjęciem dyrektywy określanej mianem „ACTA 2” były większości parlamentarzystów z Belgii, Bułgarii, Francji, Węgier, Łotwy, Luksemburga, Malty, Portugalii i Rumunii. Więcej głosów „za” niż „przeciw” oddali także europarlamentarzyści z Cypru i Hiszpanii.
Jak widać na powyższym wykresie, jedynie Szwedzi w stu procentach zagłosowali przeciwko. Głosu „za” nie oddał także żaden przedstawiciel naszego kraju, ale trzech się wstrzymało (Bogdan Wenta i Bogdan Zdrojewski z PO oraz Bogusław Liberadzki z SLD), a kolejnych 10 było nieobecnych (Danuta Hübner, Janusz Lewandowski, Julia Pitera, Jarosław Wałęsa, Tadeusz Zwiefka i Jerzy Buzek z PO, Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko z PiS, Robert Iwaszkiewicz z WOLNOŚĆ oraz Jacek Saryusz-Wolski).
Aktualizacja II, 5 lipca 2018: Dzisiaj odbyło się głosowanie, o którym mówił cały świat – chodzi tutaj wszak o wolność Internetu (bo nawet jeśli założenia są dobre, to skutki mogą być tragiczne). Dobra wiadomość jest taka, że dyrektywa ACTA 2 została zatrzymana przez europarlamentarzystów.
Nieco mniej pozytywna wiadomość jest taka, że projekt nie został wyrzucony do kosza, a jedynie wycofany na jakiś czas. W najbliższych miesiącach będzie się dyskutować na temat tego, jak można poprawić dyrektywę, a następnie (prawdopodobnie we wrześniu) odbędzie się ponowne głosowanie.
Zdania na temat dyrektywy o prawach autorskich były mocno podzielone – „za” głosowało 278 europarlamentarzystów, „przeciw” zaś 318. Polscy przedstawiciele byli w tej drugiej grupie.
Aktualizacja, 20 czerwca 2018: ACTA II jest coraz bliżej stania się faktem. Reprezentująca Europejską Partię Piratów (i przekazująca na bieżąco niepokojące doniesienia z Parlamentu Europejskiego) Julia Reda poinformowała za pośrednictwem Twittera, że „Artykuł 13” został wstępnie przegłosowany stosunkiem 15:10, a „Artykuł 11” – 13:12. Jeden i drugi dotyczy prawa autorskiego, a w rzeczywistości zagraża wolnemu Internetowi.
„Artykuł 13” to propozycja wprowadzenia prawa, ostatecznie mogącego prowadzić do ocenzurowania Internetu. Każdy wydawca będzie bowiem odpowiadał za treści publikowane przez jego użytkowników (np. w komentarzach), więc by unikać kar, odgórna moderacja może stać się standardem. Filtry mogą na przykład blokować memy i jest to właściwie najmniejszy problem.
#Article13, the #CensorshipMachines, has been adopted by @EP_Legal with a 15:10 majority. Again: We will take this fight to plenary and still hope to #SaveYourInternet pic.twitter.com/BLguxmHCWs
— Julia Reda (@Senficon) 20 czerwca 2018
„Artykuł 11” dotyczy natomiast wprowadzenia podatku od linków dla twórców, czyli konieczności uiszczania opłat za udostępnianie odnośników do artykułów chronionych prawem autorskim. To, czy te artykuły rzeczywiście zostaną zaakceptowane, pokaże plenarne głosowanie w Parlamencie Europejskim, które odbędzie się już niedługo.
Article 11, the #LinkTax, has just been adopted by @EP_Legal with a 13:12 majority. We will take this fight to plenary and still hope to overturn the plan. #SaveYourInternet #SaveTheLink pic.twitter.com/XoXx8c5OQl
— Julia Reda (@Senficon) 20 czerwca 2018
News, 1 czerwca 2018: Nie było o tym zbyt głośno, a negatywne konsekwencje mogą być olbrzymie. Niedawno państwa członkowskie Unii Europejskiej przedstawiły swoje stanowiska w dwóch ważnych sprawach: podatku od linków oraz tzw. maszyn cenzorskich (choć tutaj wymagane jest wyjaśnienie) w Internecie. Polscy reprezentanci są sceptyczni co do tego pierwszego, ale zgadzają się na głosowanie nad projektem zakładającym wprowadzenie tych drugich w niezmienionej wersji.
„Podatek od linków” ma polegać na tym, że każdy serwis internetowy będzie musiał płacić za możliwość udostępnienia linku (wraz z nagłówkiem/fragmentem artykułu lub zdjęciem) do innego miejsca w sieci.
„Maszyny cenzorskie” mają zaś zmieniać sposób moderowania treści publikowanych przez użytkowników. Zamiast reagować na zgłoszenia, portale (ręcznie lub programowo) będą musiały sprawdzać treści przed ich publikacją, aby uniknąć kar. Mowa przede wszystkim o komentarzach, w których mogłyby pojawić się linki i fragmenty innych artykułów (ponieważ też w całej tej sprawie chodzi o prawo autorskie).
Wprowadzenie „podatku od linków” będzie drastyczną zmianą prawa cytatu. Najbardziej ucierpią na tym wyszukiwarki i agregatory (a może raczej ich użytkownicy). Filtrowanie treści (mające na celu wykrywanie materiałów naruszających prawo autorskie) jest zaś niebezpieczne z tego względu, że stwarza ogromne pole do naruszeń i szerzenia propagandy, a wkonsekwencji może doprowadzić do częściowej cenzury.
Stanowisko poszczególnych krajów do najnowszych propozycji UE. (Julia Reda).
Oficjalne głosowanie w Parlamencie Europejskim odbędzie się w dniach 20-21 czerwca. Wcześniej mówiło się, że polscy reprezentanci zagłosują przeciwko, ale przygotowywane są zmodyfikowane propozycje i nie wiadomo, jak będzie, tym bardziej że najwyraźniej ta dotycząca narzędzi cenzorskich spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Źródło: Julia Reda, Save Your Internet. Ilustracja: OpenClipart-Vectors/Pixabay (CC0)
Komentarze
123BTW. Podatek od linków to najgłupsza rzecz jaką słyszałem w 2018 roku i chyba ciężko to będzie przebić.
Unia Europejska zaniepokojona jest stanem wolności i demokracji w Polsce
I nie przekonają nas propagandowe treści, żadne "biedni uchodźcy" i inne beznadziejne makrelowe pomysły!
Michał Boni (PO)
Jerzy Buzek (PO)
Danuta Hübner (PO)
Danuta Jazłowiecka (PO)
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO)
Barbara Kudrycka (PO)
Janusz Lewandowski (PO)
Elżbieta Łukacjiewska (PO)
Jan Olbrycht (PO)
Julia Pitera (PO)
Marek Plura (PO)
Dariusz Rosati (PO)
Adam Szejnfeld (PO)
Róża Thun Und Hohenstein (PO)
Jarosław Wałęsa (PO)
Bogdan Wenta (PO)
Bogdan Zdrojewski (PO)
Tadeusz Zwiefka (PO)
Pamiętajcie o tym przy następnych wyborach.
W skrócie, głosowali ZA PRZYCIĘCIEM:
Frakcja PPE: Boni, Buda, Buzek, Hübner, Jazłowiecka, Kozłowska-Rajewicz,
Kudrycka, Lewandowski, Łukacijewska, Olbrycht,
Rosati, Szejnfeld, Thun und Hohenstein, Wałęsa, Zdrojewski.
Frakcja NI: Ujazdowski
Frakcja ENF: Troszczynski
Głosowali PRZECIWKO:
Frakcja ECR: Czarnecki, Fotyga, Gosiewska, Jurek, Karski, Kłosowski, Krasnodębski, Krupa, Kuźmiuk, Legutko, Ożóg, Piecha,
Piotrowski, Poręba, Wiśniewska, Złotowski
Frakcja EFDD: Iwaszkiewicz,
Frakcja ENF: , Marusik, Żółtek
Frakcja NI: Saryusz-Wolski, Sośnierz,
Frakcja PPE: Grzyb, Hetman, Kalinowski, Siekierski,
Frakcja S&D: Liberadzki,
PS. nazwiska wycinałem ręcznie, bo nie ma jeszcze szczegółowego dokumentu. Dlatego mogłem kogoś przeoczyć - szczególnie kiedy nazwiska wielu "naszych" europosłów nie brzmią polskojęzyczne...
Tylko skończony idiota odda na nich głos.
EDIT: no tym razem Towarzysz głosował przeciw. Jakże chwalebny czyn, niczym bohater dzisiejszych czasów. Szkoda jednak, że to wszystko na pokaz. Poparcie spadło, pewnie ludzie zaczęli palcami tykać to i zdanie zmienił. Niewielka jednak z tego pociecha, skoro dwa razy wcześniej głosował za przyjęciem tego ustrojstwa...
Jak widać bruksela bardziej jak dawniej moskwa chce przejąc kontrolę nad obywatelami.
Jak ludzie się nie obudzą, to czeka nas nowy gułag. Tzn. NWO.
Manifest z Ventotent:
https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10109
Cenzura i ogólnoświatowa moderacja to jawne ograniczenie wolności słowa bo po pierwsze moderator będzie dopuszczał ze strachu przed karą tylko takie komentarze które mu się podobają(czyt.Pozwala na to ustawa) a po drugie człowiek nie będzie mógł przekazać tego w swoim wpisie co czuje lub myśli ze względu na ograniczenia ustawowe.
Współczuje serwisom takim jak wikipedia.
Współczuje moderatorom na BM gdzie wielu ludzi wkleja linki gdyż jest to podstawą w komentarzach o elektronice lub grach komputerowych.
Się komuchy z ZSRE się zdziwią jak nie będzie czego cenzurować czy opodatkować.
bo nie ma jak samemu sobie w stopę strzelać :)
Czas zaczac na powaznie myslec o POLEXICIE!!!
Głoszą wielki koniec internetu o matko co to będzie!?
Z drugiej strony wszelkie gazety i muzycy głoszą wielki sukces...
w końcu nie będą ich okradać.
A prawda leży pośrodku...
Założenie tego niby "ACTA 2" jest dobre...
Jedyną wątpliwość wzbudza algorytm który ma sprawdzać treści.
Dla nas nic sie jeszcze nie zmieni... z czasem wszystko będzie jasne.
Trochę mi to przypomina panikę z RODO...
i to oni buntują zwykłych ludzi by byli przeciw tej dyrektywie.
Przecież te zakazy dotyczą portali które mają powyżej 10 mln euro rocznie dochodu. wszyscy inni czyli użytkownicy nie majka cie czego bać ich to nie dotyczy.
Chodzi o to by ci wielcy nie kopiowali news lub materiałów jako swoje i tyle.
Art 12... już taki niejednoznaczny trochę. Tak przy okazji wszyscy płaczą jakby ich niewolili, śmiać się chce. Ludzie mają dzisiaj od groma wolności, chyba ślepi tylko są żeby to zauważyć. Wiesza się psy na UE, a na własnym podwórku mamy karanie za obrazę uczuć religijnych (Doda została skazana). Ja jestem niewierzący, czemu krępuje się moją wolność i straszy więzieniem za śmianie się z zabobonów? Jeżeli ktoś mówi, że chce pełną wolność to trzeba zezwolić i na obchodzenie urodzin Hitlera i na teksty rasistowskie, antysemickie itd. Pełna wolność to niebezpieczna utopia moim zdaniem. Odpowiedzialni ludzie to wiedzą i godzą się na jej ograniczenie.
Idealnie udało im się ocenzurować sieć. Pod płaszczykiem "praw autorskich". A najbardziej pokrzywdzeni - prawdziwi twórcy. G. z tego będą mieli.
Ale że tez znaleźli się tacy co zagłosowali na to coś na TAK? Czy tak łatwo w obecnych czasach można kupić głos?
Do takiej UE chcieliśmy wejść?
Co do samego Benchmarka - będziecie musieli zmusić waszych pisarzy do bardziej twórczej działalności.