Uważaj, bo darmowa aktualizacja do Windows 10 może nie być legalna
Darmowa aktualizacja do Windows 10 ze starszej wersji Windowsa jest możliwa, ale nielegalna. Proces ten może być kuszący dla wielu osób, które nie widzą podstaw, by płacić za legalne oprogramowanie. Nie warto tego jednak robić, bo można narazić się na kary.
Darmowa aktualizacja do Windows 10 po terminie? Nie warto.
Nie od dziś wiadomo, że wiele osób "piraci" oprogramowanie i znajdują ku temu wiele (ich zdaniem racjonalnych) powodów. Najczęściej chyba przewija się "Przecież nie będę tyle płacić za jakiś program!". Jasne! Nie będziesz i nikt cię do tego nie zmusza, ale jest to kradzież i nic tego faktu nie zmieni.
Okej, Microsoft znany jest z tego, że często przymyka oczy, na nielegalne używanie Windowsa w domu, dla potrzeb wyłącznie prywatnych i niekomercyjnych. Lata temu Bill Gates przyznał nawet, że lepiej, żeby ludzie używali nielegalnych wersji Windows lub MS Office, zamiast przesiadać się na produkty konkurencyjne. Jest w tym logika - lepiej przyzwyczaić ludzi do własnych rozwiązań, licząc na to, że w przyszłości jednak coś kupią (choćby dobrego laptopa z Windowsem), niż odpychać potencjalnych klientów wielkimi groźbami.
Szansa, że jakaś kontrola wejdzie wam do domu jest mała, ale jeśli ktoś używa nielegalnego Windowsa w do pracy, w firmie, to już niestety musi się z takową kontrolą liczyć. Jej skutki mogą nie być miłe.
My w benchmark.pl nie zachęcamy do jakiegokolwiek łamania prawa. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni kradzieżom w każdej i dowolnej postaci. Zdajemy sobie sprawę doskonale z tego, że możliwość zdobycia bezpłatnego Windowsa i zaoszczędzenia kilkuset złotych, może być dla niektórych bardzo kusząca. Uważamy jednak, że zwyczajnie nie warto tego robić. Niekiedy takie oszczędności odbijają się czkawką.
Aktualizacja do Windows 10 za darmo - to nie zawsze jest legalne
Proces darmowej aktualizacji do Windows 10 był możliwy i w pełni legalny do 29 lipca 2016 roku. Obecnie jest to już niemożliwe... a dokładniej rzecz ujmując nielegalne.
Oto informacja, jaka widnieje na stronie wsparcia systemu Windows 10.
źródło: support.microsoft.com
Osoby niepełnosprawne, używające funkcji Ułatwienia dostępu w systemie Windows, mogły co prawda skorzystać z tej oferty dłużej, ale przy okazji powstała luka dla wielu innych osób.
Darmowy Windows 10? Jest luka, co na to Microsoft?
Okazuje się, że ta luka wciąż istnieje. Plik ISO z Windowsem 10 można pobrać ze strony producenta, a następnie za jego pomocą stworzyć bootowalny pendrive z instalacją Windowsa. W czasie instalacji, wystarczy wybrać "aktualizację" zamiast "czystej instalacji" i tyle. Klucz licencyjny np. starszego Windowsa 7 powinien zostać rozpoznany, a aktywacja powinna przebiec bez przeszkód. Ale...
Problem w tym, że zgodnie z deklaracjami właściciela licencji, firmy Microsoft, proces ten jest już nielegalny. Kuszący, ale niedozwolony.
To tak, jakby komuś w autobusie, w godzinach szczytu wystawała stówa z tylnej kieszeni. Ktoś przejdzie obok, albo nawet zwróci uwagę właścicielowi, żeby lepiej schował pieniądze, ale ktoś inny może po prostu pokusić się na łatwy zysk. Tak to właśnie wygląda w praktyce.
Nie polecamy robić rzeczy nielegalnych, dlatego wykorzystywanie tej luki uznajemy za niedopuszczalne. Nawet jeśli Microsoft może (choć nie musi) przymknąć oko na wykorzystanie prywatne / domowe, to z pewnością nie będzie taki łaskawy w stosunku do firm.
Zobacz więcej:
- Windows 7 umarł. Koniec wsparcia dla systemu.
- Jaka jest najlepsza karta graficzna? Tutaj znajdziesz modele idealne do gier.
- A może wolisz grać na laptopie? Wybierz najlepszy laptop do gier tutaj.
Komentarze
67Zastanawiam się jak taka kontrola sprawdzi nam kiedy dokonaliśmy aktualizacji do tego windowsa 10 ??? jest to gdzieś zapisane ?
Absurd, oh wait... to przecież MS.
Natomiast jak teraz robimy aktualizację po tym terminie to już jest to złamanie licencji, ale nikt się do tego nie przyczepi bo to na rękę producentowi.
''...to kradzież i nic tego faktu nie zmieni.'' - Nie. To nie kradzież. Jak idę ukraść samochód, to nie robię jego kopii, tylko pozbawiam samochodu jego właściciela i wtedy jest to kradzież. Jeżeli skopiuję program, nie pozbawiam jego właściciela tego programu, ani też nie jest on stratny, ponieważ nigdy bym nie zapłacił za ten program tak czy owak, czyli jak nie kupię tego programu i go nie skopiuję, to wygląda na to, że jestem złodziejem!
''...możliwość zdobycia bezpłatnego Windowsa i zaoszczędzenia kilkuset złotych, może być dla niektórych bardzo kusząca.'' Nie jest. Zainstaluje sobie Ubuntu.
''Nie polecamy robić rzeczy nielegalnych...'' Piękne słowa. A teraz przekażmy je trybunałowi konstytucyjnemu, oraz platformie obywatelskiej. Jezu... Kto stał nad wami z batem, kiedy to drukowaliście?
Mam aktywowane Windows 8 na kompie, robię aktualizację i mam aktywowane Windows 10.
I co ? Microsoft sam aktywuje nielegalne aktualizacje ?