Najnowsze dzieło studia CI Games to propozycja dla fanów klimatów science-fiction i dynamicznej rozgrywki.
Fani gier FPS na najbardziej łakome kąski poczekają jeszcze kilka tygodni, ale już dziś swoją premierę świętuje produkcja, która może umilić czas oczekiwania na Call of Duty: Ghosts czy Battlefield 4. O jakim tytule mowa?
Oczywiście o Alien Rage. Najnowsze dzieło studia CI Games to propozycja dla fanów klimatów science-fiction i dynamicznej rozgrywki. Producent już od momentu zapowiedzi reklamował grę jako hardkorową strzelankę, której zaszczepiono DNA takich klasyków jak chociażby Quake. Teraz możemy przekonać się, czy zapowiedzi te nie były przesadzone.
Na graczy czekać ma tutaj 14 etapów. W trakcie ich pokonywania trzeba będzie stawić czoła 21 typom wrogów, wśród których pojawić ma się aż 8 bossów. Na szczęście nie zabraknie solidnego arsenału. Twórcy przygotowali 10 broni, z których każda oferuje dwa różne tryby ognia.
Do stworzenia gry wykorzystany został silnik Unreal Engine 3. Producent zapewnia, że pozwoliło to na zapewnienie miłej dla oka oprawy wizualnej, czego jednak jeszcze potwierdzić nie możemy. Już jakiś czas temu dowiedzieliśmy się jednak, jak wyglądają wymagania sprzętowe gry.
Alien Rage dostępne jest na platformie Steam w cenie 19,99 euro. Warto dodać, że trwają jeszcze ostatnie godziny przedsprzedaży, dzięki której zaoszczędzić można 20% tej kwoty. W najbliższych tygodniach gra pojawić ma się również w wersji na Xbox 360 i PlayStation 3 (także w cyfrowej dystrybucji) w cenie 14,99 euro.
Producent obiecał również pudełkową wersję gry. Sięgnąć po nią będą mogli jednak jedynie gracze korzystający z PC. Powinna pojawić się ona w październiku, a kosztować ma 39,99 złotych.
Źródło: CI games, gameinformer, pcgamer
Komentarze
33Hard Reset był IMO bardzo dobry, więc i tę grę obadam.
Jak byście tumany przez chwilę pomyśleli to wiedzieliście byście ,że ceny są pod rynek zachodni i pod zachodnie zarobki dla nich 15-20 ojro to jak dla nas 15-20zł proste jak ruchanie (jak widać nie dla wszystkich):)
Mankamenty to:
1. Niedorobiona grafika, cofamy się w czasie o 2 lata. Na ekranie często panuje chaos, zbyt duży kontrast, nie wiadomo na czym się skupić. Kiczowata estetyka w stylu Hard Reset czyli kolorowe światełka, czerwone wybuchające beczki, naćkane gdzie się da efekty (dym, woda, para etc.). Szyby w bazie obcych bardziej pofałdowane niż lustra w toaletach wagonów PKP :-).
2. Liniowość, wąskie korytarze, często nie można wskoczyć np. na skrzynki, brak zagadek do rozwiązania, brak ukrytych lokacji, alternatywnych sposobów przejścia poziomów.
3. Bezsensownie duży odrzut broni, który psuje radość rozwałki.
39zł można za to dać jak komuś się wieczorami mocno nudzi.