Amazon to najcenniejsza marka na świecie według najnowszej edycji rankingu Brand Finance Global 500. Biorąc pod uwagę, to jak prężnie rozwija się ten gigant z sektora e-commerce, wynik ten nie może dziwić.
Początkowo była to internetowa księgarnia, do niedawna tylko lokalna platforma zakupowa, a dzisiaj koncern, który zmienia zasady gry i to nie tylko na rynku e-commerce. Amazon to niesamowicie prężnie rozwijająca się firma, która w dodatku znaczy coraz więcej.
Amazon – najcenniejsza marka świata
Amazon to teraz najcenniejsza marka świata, według rankingu Brand Finance Global 500, w którym jeszcze trzy lata temu zajmowała zaledwie ósme miejsce. W tamtym roku była trzecia, ale udało jej się wskoczyć na szczyt, przeskakując Apple oraz Google (która spadła z pierwszego na trzecie).
Na wartość marki (która w przypadku Amazonu wzrosła o 42 proc. w ciągu ostatniego roku) składa się nie tylko sama wartość przedsiębiorstwa, ale też sytuacja w branży, w jakim działa oraz jego wartość dla inwestorów.
Za wspomnianym podium są kolejne marki technologiczne: na czwartym miejscu jest Samsung, a na piątym – Facebook. Z kolei Microsoft uplasował się na pozycji siódmej. Tak prezentuje się TOP 25:
Zainteresowanych odsyłamy do pełnego raportu (w formacie PDF).
Amazon notuje świetne wyniki
Amazon to przede wszystkim gigant sektora e-commerce, ale też jeden z najważniejszych graczy w branży serwerowej, ceniony producent gadżetów, przedsiębiorstwo prężnie działające na rynku rozrywkowym i firma pełna kreatywnych pracowników, na co dowodem są liczne intrygujące patenty.
Z roku na rok Amazon działa coraz lepiej i otwiera się: tak na nowe rynki, jak i kolejne sektory. Efekty tego są widoczne w wynikach finansowych. Dość powiedzieć, że – jak wskazuje serwis Quartz – w ciągu ostatniego kwartału gigant zanotował większy zysk netto niż wynik, będący sumą zysków i strat z pierwszych czternastu lat działalności (czyli od 1997 roku).
Nic też nie wskazuje na to, by Amazon miał zwolnić.
Źródło: Brand Finance, Quartz
Komentarze
2Nie robiłem tam, ale sam fakt że różni dziennikarze oraz blogerzy którzy tam pracowali piszą o podobnych wadach Amazona wobec pracowników, więc coś w tym musi być.
Jak widać technologia komputerowa wraz z robotami nie wystarcza, jest dobra, ale to dla nich za mało, chcą więcej i więcej, więc próbują dostosować wydajność siły ludzkiej żeby nadążali za całą resztą.