Mobilny system Android rośnie w siłę - z najnowszych danych Google wynika, że dziennie aktywowanych jest ponad 300 tysięcy urządzeń z tym systemem.
Pamiętacie początki Androida? Wcale nie było tak lekko. Dopiero mniej więcej 2 lata temu rozpoczęła się ofensywa systemu, która w ostatnim roku przybrała bardzo na sile. Android to system, który zbiera całkiem pozytywne opinie. Społeczność korzystająca z tabletów, smartfonów i netbooków z tym systemem, jest bardzo prężna - czego dowodem jest między innymi Android Market.
Warto przeczytać: | |
Nic więc dziwnego w tym, że coraz więcej osób decyduje się na urządzenia - których stale przybywa - pracujące pod tym właśnie systemem operacyjnym. Eric Schmidt - dyrektor generalny firmy Google - jeszcze w sierpniu chwalił się, że dziennie firma notuje 200 tysięcy aktywacji urządzeń z systemem Android. Wynik ten był naprawdę dobry, ale jak się okazuje udało się go poprawić o połowę.
Z informacji, jakie opublikował dyrektor generalny systemu Andy Rubin, wynika bowiem, że obecnie - grudzień 2010 - każdego dnia aktywowanych jest ponad 300 tysięcy urządzeń opartych na Androidzie. Pozycja mobilnego systemu Google rośnie więc w zastraszającym tempie. Co więcej, gdyby wziąć pod uwagę ostatnie wyniki opublikowane przez Apple, można łatwo wywnioskować, że liczba aktywowanych Androidów już zrównała się z aktywacjami iOSa. Jeśli trend wzrostowy będzie się utrzymywał to już wkrótce możemy mieć nowego lidera rynku systemów operacyjnych dla urządzeń mobilnych.
Kilka dni temu premierę miała nowa wersja Androida - 2.3 (Gingerbread). Na razie jednak na rynku dominują starsze wersje tego systemu. Możemy spotkać smartfony, które pracują jeszcze pod starym Androidem 1.6, jednak największy odsetek - około 80 procent urządzeń - to te, na których zainstalowano Android 2.1 (Eclair) lub 2.2 (Froyo).
Aktualizacja do nowszych wersji systemu może być dla posiadaczy smartfonów kłopotliwa. Jedną z przyczyn są zwiększone wymagania sprzętowe - dotyczy to głównie szybkości procesora. Zamieszanie wprowadzają także sami producenci, operatorzy sieci, opóźniając decyzję o tym czy upgrade będzie dostępny dla konkretnego urządzenia. Przykładem jest Samsung Galaxy S - świetnie wyposażony smartfon - który spokojnie poradziłby sobie z Pierniczkiem. Nadal jednak nie ma oficjalnej decyzji czy będzie dla niego dostępna aktualizacja. A warto przypomnieć, że Samsung ma już smartfona z Androidem 2.3 - Nexus S.
Źródło: Engadget
Polecamy artykuły: | ||
Poradnik świąteczny | MEGATEST: wydajne laptopy i poręczne netbooki | Jabłko czy gruszka? Test iPada z iOS 4.2 |
Komentarze
19Architectura ARM to przyszlosc, a Intel i AMD bez takich rozwiazan, moze zaczac sie bac o swoja przyszlosc.
Nikt mi nie powie, ze android jest lepszy od iOS. Prosty przyklad normalnego uzytowania androida przez miesiac bez wylaczania...Kumpel tak zrobil ze swoim X10 i zamulal mu straszliwie, a u mnie po 2 miesiacach, majac okolo 80 aplikacji uzytkuje 3gs jakbym co dopiero robil restore.
Zgadzam sie, ze Android to swietny system i na pewno bedzie swietnie wspierany w przyszlosci, ale jednak wybralbym iOS. Nie chce tutaj rozpetywac kolejnej wojny, ale mysle ze wiekszosc opini o tym ze android jest lepszym systemem jest od uzytkownikow wlasnie tego systemu, ktorzy nie mieli stycznosci z nowymi modelami z iOS, a jesli juz mieli to iPhonem 2G.
A jak ktos chce przetestowac androida na swoim ip (2g lub 3g) to moz to zrobic.
No to narobilem offtopa;)
A więc pod względem ilości android wkrótce zacznie dominować
Z systemem mobilnym będzie podobnie, jak z systemem na desktopy, tyle że zamiast Microsoft'u Gates'a (Ballmer nie wie, jak się znaleźć w odpowiednim miejscu o odpowiednim czase) mamy Google :)
Jak ktoś zauważył powyżej porównania nie do końca są adekwatne, bo Apple produkuje nie tylko OS, ale także same telefony - i to też przyprawi ich o powtórkę z rozgrywki (być może potencjalnie lepszy i wygodniejszy system iOS - nie wiem, nie korzystałem - zostanie wyparty przez Androida - korzystam i nie narzekam, jest całkiem ok, v2.1, wkrótce update na Froyo)