Czyli niezła, ale nie rewelacyjna produkcja. Sprawdźmy też jej premierowy zwiastun.
Gotowi na podbój Ziemi i Księżyca? To dobrze, bo właśnie dziś do polskich sklepów trafiła gra Anno 2205, która stawia graczom dokładnie takie wyzwanie.
Najnowsza odsłona serii Anno po raz kolejny pozwala nam się wcielić w imperatora, który musi poradzić sobie z aspektem ekonomicznym, dyplomatycznym i społecznym swojego mocarstwa. Tym razem studio Blue Byte przenosi nas niemal 200 lat do przodu – to oznacza futurystyczne budynki, nowoczesne technologie oraz rozszerzenie akcji poza powierzchnię naszej planety. Twórcy zapowiadają również bardziej intuicyjną i mniej ograniczoną rozbudowę miast.
A jak to wygląda w praktyce? Swoją światową premierę gra Anno 2205 miała dwa dni temu, dzięki czemu na podstawie recenzji możemy znaleźć odpowiedź (przynajmniej częściową) na to pytanie. Otóż okazuje się, że nowa część serii zdecydowanie zła nie jest, ale też nie ma mowy o rewolucji. Produkcja chwalona jest za wciągającą rozgrywkę, udane zmiany w mechanice rozbudowy oraz zachowanie najlepszych elementów z systemu ekonomicznego. W minusach z kolei najczęściej pojawiają się: mała różnorodność lokacji oraz niewiele nowości względem poprzedniczek.
Średnia ocen gry Anno 2205 wynosi obecnie 79 proc. Warto jednak w tym miejscu zaznaczyć, że najniższa ocena to 7/10, a więc jest naprawdę nieźle. Poniżej możecie zobaczyć, jak nową strategię przyjęły największe światowe redakcje:
- Financial Post – 8/10
- GameStar – 8,5/10
- Gaming Nexus – 9,5/10
- Hooked Gamers – 8,2/10
- IGN – 7/10
- Lazygamer – 8/10
- Quarter To Three – 8/10
- Softpedia – 8/10
Na koniec – premierowy zwiastun gry Anno 2205:
Źródło: Metacritic, inf. własna
Komentarze
8Walka, chyba największa porażka nowej części. Na mapach nie ma z kim walczyć, bo jesteśmy sami. Przechodzimy do widoku globalnego i musimy wejść w specjalną lokację ”wojenną”. Nie mamy żadnej możliwości budowy nowych okrętów w miejsce utraconych. Możemy je „udoskonalić” w szumnie zwanych „dokach”. Udoskonalić czyli więcej siły ognia i pancerza. I tyle. Pływamy sobie przydzielonymi okrętami po mapce i spełniamy zadanie – czyli generalnie rozwalamy wszystko jak leci. Taki casualowy przerywnik w grze gospodarczej. I największa pomyłka tej części – brak trybu ciągłego. No sorry, ale w grze jak Anno ten tryb to podstawa. To największy i ogromny minus tej części. Gra została strasznie uproszczona, niestety uległa chyba trend