Słuchawki Apple ze złączem Lightining mają oferować wyższa jakość audio niż ma to miejsce w przypadku jacka.
Już wkrótce w portfolio oficjalnych gadżetów do iPhone’a znajdziemy słuchawki, które zamiast tradycyjnego złącza jack, wykorzystają Lightning. Rozwiązanie to zaowocować ma zwiększeniem jakości dźwięku, jako że umożliwi bezstratne przesyłanie cyfrowego sygnału audio stereo o częstotliwości 48 kHz.
Specyfikacja techniczna została producentom udostępniona w ramach programu Made for iPhone (MFi). Jak informuje 9to5Mac, firma Apple przygotowała dwa typy słuchawek ze złączem Lightning – Standard (wyposażone w analogowo-cyfrowy konwerter) i Advanced (z konwerterem Wolfson WM8533, cyfrowym procesorem sygnału oraz funkcją redukcji szumów).
Cała sprawa ma jednak dwie strony. Z jednej – to super, że dąży się do jak najlepszej jakości audio i zdecydowanie warto za taki ruch pochwalić Apple. Z drugiej natomiast tworzy to pewne ograniczenia. Przede wszystkim osobny standard spowoduje, że takie słuchawki będą kompatybilne wyłącznie z urządzeniami wyposażonymi w porty Lightning, których wcale nie ma tak wiele. Poza tym, niemożliwe będzie słuchanie muzyki i ładowanie telefonu jednocześnie.
Czy rozwiązanie będzie zatem praktyczne? Cóż, wydaje się, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wyrokować. Poczekajmy zatem na pierwsze słuchawki zgodne z nową specyfikacją. Kiedy się ukażą? To pozostaje jak na razie tajemnicą.
Źródło: 9to5Mac, ArsTechnica, SlashGear
Komentarze
32-Tak z pewnością kiedy wpuszcza się do iphone pliki mp3
przepuszcza przez te układy a wydala kiczowatymi beatsami.
Z drugiej natomiast tworzy to pewne ograniczenia.
-Jedyne co jest ograniczone to ich mózgi
(bez urazy jeśli tu tacy są)
A tak naprawdę jak napisał przedmówca - chciwość i pazerność firmy posunięta do bólu)
Z tym że ja np. już odpadam jako klient, lubię mieć wybór, a jesli ktoś mnie go pozbawia - to moje pieniądze ida do innej firmy......
Apple oficjalnie osiągnęło nowy poziom wkręcania ludziom g***a