Okazuje się, że gigant zmienia swoje wcześniejsze plany odnośnie przyszłości popularnego iPhone'a. Na stronie Apple przeczytać możemy słowa Stevena Jobsa, w których donosi, że od teraz Apple wręcz pragnie i oczekuje, że uda się stworzyć wokół iPhone'a całą społeczność producentów oprogramowania do „komórki”. Jakby na to nie spojrzeć, dalsze blokowanie dostępu przez Apple wydaje się coraz mnie sensowne. Mogłoby to się najzwyklej nie opłacić producentowi.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno, Apple rygorystycznie ograniczał dostęp do iPhone'a twierdząc, że tylko aplikacje tworzone przez producenta są w stanie zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa telefonu. Taka kontrola ze strony Apple tak naprawdę zapewniała producentowi znacznie większą przewidywalność tego jak zachowa się jego flagowy produkt w zestawieniu z nowymi aplikacjami. Jednak to co dzieje się od kilku miesięcy wokół iPhone'a, wskazuje dobitnie, że dalsze limitowanie dostępu programistom jest bezcelowe.
Jobs zapowiada, że deweloperzy już w lutym przyszłego roku, otrzymają pakiet instrukcji – tzw. SDK (Software Development Kit) – dzięki któremu będą mogli pisać aplikacje dedykowane dla mobilnej platformy. Nasuwa się jednak pytanie: czy ponad cztery miesiące jakie nas dzielą od premiery SDK, to aby nie za długo? I tu Steven też ma gotową odpowiedź. Priorytetem dla Apple jest utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa iPhone'a. Producentowi zależy aby przyszłe aplikacje były wolne od takich zagrożeń jak wirusy, możliwość przejęcia z zewnątrz kontroli nad urządzeniem, itp. Jobs twierdzi, że te kilka miesięcy to nic w porównaniu z perspektywą wieloletniej, bezpiecznej pracy iPhone'a.
Jak będzie naprawdę. Zapewne dowiemy się w przeciągu kilku miesięcy po premierze SDK.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!