Australijscy naukowcy opracowali algorytm, który ułatwi wykrywanie i diagnozowanie niesprawnych modułów fotowoltaicznych. Twierdzą oni, że zastosowanie tego rodzaju oprogramowania może przynieść w skali świata oszczędności rzędu miliardów dolarów.
Niewielka przydomowa instalacja fotowoltaiczna to co najmniej kilkanaście modułów spiętych w łańcuchy (nazywane też stringami). Wielkopowierzchniowe farmy słoneczne składają się z tysięcy paneli, w związku z czym monitorowanie ich pracy jest trudnym zadaniem. Charakterystyka pracy instalacji fotowoltaicznych sprawia, że awaria pojedynczego modułu wyraźnie wpływa na produkcję całego łańcucha, w związku z czym ważne jest dokładne monitorowanie parametrów instalacji.
Jak czytamy w serwisie gramwzielone.pl, kwestii awarii instalacji fotowoltaicznych przyjrzeli się naukowcy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii i Uniwersytetu Technologicznego w Sydney. Australijscy badacze opracowali algorytm, który ma w sposób zdalny diagnozować niesprawne panele. Co więcej, pozwala on nie tylko na weryfikację sprawności modułów, ale także wpisuje się w koncepcję prewencyjnego utrzymania ruchu urządzeń, co oznacza, że dzięki algorytmowi da się oszacować, kiedy moduły będą działać na tyle słabo, że konieczna będzie ich wymiana.
Algorytm usprawni fotowoltaikę
Opracowany przez Australijczyków algorytm odczytuje dane z dowolnego falownika fotowoltaicznego i specjalnych czujników. Dane zapisywane są co pięć minut. Kolejnym etapem jest przetwarzanie danych. Całość działa z wykorzystaniem metod statystycznych i uczenia maszynowego. Zdaniem autorów algorytmu, sprawdzi się on zarówno w przypadku komercyjnych farm fotowoltaicznych, jak i niewielkich domowych systemów.
Autorzy algorytmu twierdzą, że zastosowanie tego rodzaju systemu w skali globalnej mogłoby przynieść oszczędności rzędu miliardów dolarów. Cenna jest możliwość szybkiego wykrycia usterki lub precyzyjnego przewidzenia ryzyka wystąpienia awarii.
Komentarze
3Jest sposób na ich podniesienie.
I tak pewnie umycie tych paneli da większą poprawę wydajności niż algorytm.
Poza tym żaden algorytm nie pomoże, jeżeli nie ma instalacji monitorującej poszczególne panele. Jak są połączone szeregowo/równolegle to można wykryć tylko problem z taką paczką paneli. Ale do tego nie potrzeba algorytmu.
To trochę tak, jakby nowym oprogramowaniem naprawiać zużyte klocki hamulcowe w samochodzie...