Zdaniem analityków w 2016 roku dojdzie do zmiany lidera rankingu najpopularniejszych strzelanek.
Gry z gatunku FPS od dawna cieszą się ogromną popularnością. Niezmiennie też od lat za dwie największe marki uznawane są serie Call of Duty oraz Battlefield. Jeśli chodzi o wyniki sprzedaży, pierwsza z wymienionych cały czas pozostaje bezkonkurencyjna. W przyszłym roku się to zmieni?
Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale zdaniem analityków jest duża szansa, aby wreszcie strącić Call of Duty ze szczytów list sprzedaży. Bardzo dobrze zaznajomiony z branżą Michael Pachter z firmy Wedbush Securities wskazuje nawet potencjalnego pogromcę hitu Activision. Miałaby zostać nim kolejna odsłona przywoływanej we wstępie serii Battlefield.
„Jeśli kiedykolwiek mieliśmy rok, w którym można zdetronizować Call of Duty to jest to właśnie nadchodzący rok. Pozostaje zachęcić EA do skorzystania z okazji. Mają przecież Battlefield 5, a wystarczy, aby DICE należycie zadbało o multiplayer.”
Na ten moment pewne jest jedynie tyle, że obydwie serie doczekają się w przyszłym roku nowych odsłon. O tym co zaoferują, a tym bardziej jak dobrze będą się sprzedawać, przekonamy się za jakiś czas.
Źródło: wccftech, gamingbolt
Komentarze
35Ale jak znów jedyną wersją "normalnie" dostępną na polskim rynku będzie wersja z dubbingiem PL lub RUS (brak ENG) to podziękuję....
Niech zrobią Bad Company 3 i wszyscy będą zadowoleni i żeby to był bardziej bf a nie cod bo nie chce w ciągu 20 sekund przebiec całej mapy...
ponad to jest genialna alternatywa czyli PlanetSide 2.
Ostatnio CoD jaki kupiłem to był AW a ostatnio BF to 3 część. Co prawda kumpel mi kupił BF4 ale grałem w to może z maks 50-80h. Hardline i BO3 na razie sobie daruję na rzecz Battlefronta. Ale nie liczył bym na to że BF5 sprzeda się lepiej od Ghost2/AW2 czy co to tam teraz będzie. Osobiście jak miałbym wybierać wybrał bym CoD dla trybu zombie. Bo MP po BF3 mi się znudził.
Wystarczy obserwować dialogi i przerywniki aby zagłębić się w jedną z najbardziej zawiłych historii w FPS!! Gra dostarcza minimum 10 bitych godzin SINGLE player, a chcąc naprawdę zagrać znacznie więcej. Po ukończeniu gry na najwyższym poziomie wchodzi zupełnie nowy element rozgrywki. Fani Zombie moda będą z tego zadowoleni niezmiernie.
Kto co lubi ale najnowszej części COD będę bronił, uważam kampanię za fenomenalną. Dawno nie widziałem czegoś tak ekscytującego i na swój sposób ciężko przedstawionego.
Porównując ostatnie dwie części to COD jak najbardziej zasłużenie odstawia BF w tyle.
Oczywiście na żadnego pre-ordera już się nie dam nabrać i poczekam na liczne opinie graczy. Jak będzie warto to do miesiąca po premierze zakupię swoje egzemplarze. Na wynos to ja mogę kupić żarcie płacąc przy odbiorze!
Całą tą marketingową papkę przed premierami obu gier wydawcy sobie mogą wsadzić bo więcej już się nie dam oszukać!
Podliczam wszystko i wychodzi mi cena za grę: 600 zł.
Pierdłem, bekłem, rzygłem i wyszłem. Bo chamstwa nie zniese.