Tyle należy się BlackBerry za niewywiązanie się z umowy przez Qualcomm (plus koszty rozprawy). Kanadyjczycy wychodzą na prostą.
BlackBerry – choć firma jest legendą, ostatnio zdecydowanie jej się nie powodziło. Borykała się z ogromnymi problemami finansowymi, a jej smartfony praktycznie się nie sprzedawały. Pomaga nieco odsprzedanie praw do tworzenia telefonów pod tą marką firmie TCL. Teraz Kanadyjczycy mają kolejny powód do radości – dodatkowe 814,9 miliona dolarów na koncie.
Tyle pieniędzy na konto BlackBerry przelać musi Qualcomm. To ogromny zastrzyk gotówki, jako że obecnie kanadyjska firma dysponuje 1,2 mld dolarów, a w planach ma przejęcia przedsiębiorstw z potencjałem. Jak jednak zapewnia dyrektor wykonawczy John Chen – „będziemy działali rozsądnie”. I warto się tego trzymać, bo na wieść o pieniądzach akcje BlackBerry zdrożały o 15 proc.
Skąd jednak w ogóle te pieniądze? Od firmy Qualcomm, która nie zastosowała się do zapisów zawartych w łączącej w latach 2010-2015 przedsiębiorstwa umowie licencyjnej. Mianowicie Qualcomm miał oferować obniżki opłat licencyjnych w przypadku, gdy producent smartfona korzysta też z jego układów scalonych. BlackBerry korzystało, a obniżki nie otrzymało. Ponad 800 milionów dolarów to właśnie ta nadpłata plus koszty rozprawy.
Źródło: The Verge, Reuters
Komentarze
2