BMW zdalnie zamknęło złodzieja w aucie
Firma BMW dowiedziała się, że samochód został skradziony, więc zablokowała zamki... ze złodziejem w środku.
Pewien 38-letni złodziej zauważył samochód BMW pozostawiony z pilotem wewnątrz. Postanowił się więc zakraść do niego i bez problemu odjechał z miejsca zdarzenia. Jego radość nie trwała jednak długo.
Pilot w samochodzie zostawił znajomy właściciela, który pożyczył auto. Gdy odkryto kradzież, właściciel skontaktował się z policją w Seattle, a ta zawiadomiła o zdarzeniu firmę BMW. Producent wyśledził auto i zablokował go, zamykając tym samym wewnątrz złodzieja, który akurat uciął sobie drzemkę.
Złodziej został więc złapany przez policję (której firma BMW przekazała namiary) i raczej trudno będzie mu wskazać swoja niewinność. To zresztą nie koniec jego problemów – podczas zatrzymania miał bowiem przy sobie niewielką ilość metamfetaminy.
Jak więc widać nowoczesne technologie w samochodach (na które tak często się skarżymy) potrafią być też niezwykle przydatne.
Źródło: CNET
Komentarze
28Jakie są szanse że był czarny :) ?
99 %
Wy tak piszecie o wybijaniu okien itp., przecież z tego co można wyczytać i też tak zrozumieć, to to że złodziej spał w samochodzie, oni zdalnie zamknęli auto, to przecież nawet nie musiało tym wiedzieć bo spał :D za pewne jak przyjechali to go obudzili :D
"Jak więc widać nowoczesne technologie w samochodach (na które tak często się skarżymy) potrafią być też niezwykle przydatne."
Dla Amerykanina to już żenada. Gdyby to w Polsce było nawet BMW serwis by nie wiedział gdzie auto jest a już nie wspomnę o braku komunikacji z autem. Od tego są zagłuszacze sygnału i nikt nie wie gdzie auto jest tylko fachowi złodzieje mogą sobie pozwolić na takie dobrodziejstwa.