Nowe rozwiązanie ma lokalizować sieci elektryczne i w przypadku takiej konieczności je neutralizować.
Pomysł rodem z science fiction, ale jak się okazuje: możliwy do wykonania. Firma Boeing wraz z Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych (U.S. Air Force) tworzy elektromagnetyczną broń impulsową, zdolną do namierzania i niszczenia systemów elektronicznych bez niechcianych skutków ubocznych, z jakimi mamy do czynienia w przypadku stosowania konwencjonalnych rozwiązań. Cytując Dona Cheadle’a z Ocean’s 11 – „to bomba, tyle że bez bomby”.
Projekt nosi nazwę CHAMP (od Counter-electronics High-powered Microwave Advanced Missile Project), a celem inżynierów jest utworzenie rozwiązania o mocy broni jądrowej, które jednak nie niszczyłoby otoczenia, ani nie zabijało ludzi. Nowy system ma po prostu lokalizować sieci elektryczne i w przypadku takiej konieczności neutralizować je, pogrążając część miasta w ciemnościach lub odcinając część ludności od łączności.
Prace nad CHAMP trwają już od kilku lat, a pierwsze próby zakończyły się podobno dużym sukcesem. Jeszcze w 2012 roku udało się trafić i wyłączyć 7 odrębnych celów w trakcie pojedynczego testu w Utah. W rzeczywistości broń nie będzie raczej służyć do wyłączania telewizorów gościom hotelowym, lecz do odcinania łączności wrogowi na polu bitwy, bez strat w ludności cywilnej. Amerykańska armia chce pozyskać kilka bezzałogowych samolotów Boeinga wyposażonych w to właśnie rozwiązanie. Kiedy? Jak najszybciej.
Źródło: Digital Trends
Komentarze
18Chyba tylko po to by wzmocnić się politycznie, bo zwykłym ludziom to jest zbędne do życia , a tylko szkodzi.
Dobrze, że coś tworzą, ale powiem tak lepiej, żeby im nie wypaliło, bo czort wie jak to wykorzystają.
Jak to mówią WOLNOŚĆ nie trwa wiecznie (odpukać !).