Borderlands 2 i XCOM: Enemy Unknown - już graliśmy - pierwsze wrażenia
Dwa potencjalne hity od Cenegi
Tegoroczna jesień przyprawi o palpitację serca niejednego fana elektronicznej rozrywki. Wśród szykowanych na ten czas hitów znalazły się Borderlands 2 i XCOM: Enemy Unknown. Po czwartkowej prezentacji tych tytułów z czystym sumieniem mogę powiedzieć jedno - jest na co czekać.
W czwartek 12 lipca, w jednym z warszawskich klubów odbyła się zamknięta prezentacja dwóch mocno wyczekiwanych produkcji Take2. Pierwszą z nich była oczywiście druga odsłona niezwykle ciepło przyjętego przez graczy Borderlands. Ta niezwykle dynamiczna strzelanina z elementami erpega i specyficzną oprawą graficzną dość nieoczekiwanie stała się dla Take2 jedną z najważniejszych marek.
Od 2009 roku do chwili obecnej tytuł ten sprzedał się w ilości przekraczającej 6 milionów egzemplarzy, zaś stworzone doń dodatki DLC zakupiło aż 4,5 mln graczy.
Drugie Borderlands będzie jeszcze lepsze, ale o tym zapewne już wiecie choćby z ostatnio wypuszczonych trailerów. Powracają słynne bazyliony różnych rodzajów broni. Co ja mówię, jakie bazyliony? Bazyliony gazylionów.
Całe to żelastwo dostępne jest dla 4 nowych postaci - wymiatającego dwoma broniami karła Salvadore, korzystającej z pola stazy syreny Mayi, przypominającego wojownika ninja snajpera Zero oraz komandosa Axtona, którego nieodłącznym towarzyszem jest wieżyczka strażnicza.
Organizatorzy pokazu czyli Cenega Poland wraz z NVIDIĄ przygotowały dla dziennikarzy stanowiska do gry, gdzie samemu było można przetestować prezentowane gry. No może nie tak samemu, bo preferowaną rozgrywką była kooperacja.
Po kilkudziesięciu minutach zabawy mogę powiedzieć jedno - Borderlands nadal jest w świetnej formie. Sama rozgrywka w zasadzie niewiele różni się od tego, z czym mieliśmy do czynienia w "jedynce". Oczywiście nowe postacie zmieniają nieco styl zabawy, ale nie na tyle, aby mówić tu o jakieś rewolucji.
Udostępniona nam misja polegała na rozwaleniu pomników naszego głównego nemezis w futurystycznym mieście. Z uwagi jednak na ich opancerzenie trzeba było poszukać i uruchomić specjalnego robota, który szybko i sprawnie radził sobie z kolejnymi posągami.
Naszym zadaniem pozostawała "jedynie" jego ochrona. I tu zaczyna się cała zabawa. Przeciwnicy nie są wcale tak łatwi do pokonania. Trzeba się nieźle spinać i wzajemnie sobie pomagać, aby dojść do końca tej misji.
Świetnie prezentowała się też lokacja , w jakiej rozgrywała się akcja tej misji. Futurystyczne miasto pełne przeróżnych zakamarków, placów budowy, dźwigów i schodów nie tętniło może życiem, ale skala jego szczegółowości robił wrażenie. Jeśli taki poziom zostanie utrzymany to gra będzie wielkim sukcesem.
Jej polska premiera planowa jest na 21 września 2012 roku. Bardzo prawdopodobne też, że na polskim rynku pojawią się wspominane jakiś czas temu edycje specjalne Borderlands 2, a także Borderlands 2 Premier Club dający dostęp do kilku ciekawych przedmiotów, broni i dodatkowej klasy postaci dla osób, które zdecydują się na zamówienia przedpremierowe.
Drugim prezentowanym tytułem podczas czwartkowej imprezy był XCOM: Enemy Unknown. Nie da się ukryć, że nowa produkcja słynnego już Firaxis Games wzbudza dość skrajne emocje. Próba przeniesienia kultowej strategii z lat dziewięćdziesiątych w nowe realia to zabieg bardzo kontrowersyjny.
Pamiętając rewelacyjny klimat pierwszych gier z serii UFO (lub jak kto woli XCOM) i ilość godzin jaką przy nich spędziłem do nowej, odświeżonej odsłony, siadałem pełny obaw. Sądząc zaś z min innych dziennikarzy - w tych odczuciach nie byłem odosobniony.
O dziwo, już pierwsze minuty spędzone z udostępnionym fragmentem gry diametralnie zmieniły moje podejście do nowego XCOM. Poczułem się niemal dokładnie tak jak 18 lat temu, kiedy pierwszy raz usiadłem do UFO: Enemy Unknown.
Rewelacyjnie mroczny, przesycony tajemnicą klimat czuć tu na kilometry. Pozwala on dużo łagodniej spojrzeć na serwowane nam zmiany w mechanice rozgrywki. Walka na płaszczyźnie taktycznej odchodzi od rozdysponowywania punktów ruchu. Zamiast tego mamy możliwość dowolnego poruszania się po mapie na zasadzie wyboru punktu docelowego co traktowane jest jako jeden ruch (w czasie tury można wykonać jedynie 2 czynności).
Duży nacisk położono tu wyraźnie na system osłon, który, o dziwo, sprawuje się całkiem nieźle.
Znakomicie prezentują się za to dynamiczne rzuty kamer, które pokazują niektóre momenty np. skok przez okno czy bieg do zasłony z perspektywy trzeciej osoby. Dodaje to całej zabawie dreszczyku emocji niczym z najlepszych gier akcji.
Równie dobrze wygląda baza XCOM, którą twórcy zdecydowali się przedstawić w przekroju znanym niewielkich akwariów dla mrówek. Tak zwana mrówcza farma pozwala oglądać to co dokładnie dzieje się w środku "mrowiska", w tym przypadku naszej bazy.
Nie mogło zabraknąć wymyślania nowych technologii, pozyskiwania materiału do badań z misji czy podejmowania trudnych decyzji o wyborze kolejnego zadania i narażenia się na zmniejszenie dotacji od państw przez nas pominiętych. Jednym słowem - prawie stare, dobre UFO.
"Prawie", bo jeszcze nie wiemy jaki będzie produkt finalny. Ja już zacząłem odliczać dni do premiery gry, która planowana jest na 12 października 2012 roku. Zgodnie z oficjalną informacją Cenegi w naszym kraju XCOM wydany zostanie w polskiej wersji językowej i to nie tylko na PC, ale także na konsolach.
Aha, i nie dajcie się zwieść kolorowej oprawie graficznej i nieco przerysowanej stylistyce gry. To nie jest zabawa dla przedszkolaków. Gra jest brutalna, a krew i flaki są tu częstym widokiem. Nie na darmo nowy XCOM ma znaczek PEGI 18+.
Na koniec wielkie podziękowania należą się organizatorom całej imprezy - firmie Cenega i NVIDIA. Nieco szkoda, że pomimo udostępnionych notebooków grać można było jedynie na xboxowo-windowsowych gamepadach, ale ważniejsze była możliwość zobaczenia Borderlands 2 i XCOM w działaniu.
Więcej o grach Borderlands 2 i XCOM Enemy unknown:
- Borderlands 2 - edycje specjalne gry - ujawniamy zawartość i ceny
- Borderlands 2: pierwsze informacje o rozgrywce
- Borderlands 2: gra w wersji PC będzie najlepsza - nowy, interesujący trailer i gameplay
- XCOM: Enemy Unknown - nowe informacje i screeny z gry
- XCOM: Enemy Unknown: data premiery gry oraz nowe informacje i filmik
Źródło: inf. własna
Komentarze
22Moim zdaniem powinno po prostu zrobić od nowa grafikę. Dodać nowych obcych, nowe bronie, połączyć kampanie lądowe z E.U. z tymi pod wodą z T.F.T.D., wydłużyć scenariusz i tyle.... nic nie upraszczać, nie zmieniać zasad...
Fuj, czyli kontynuacja tych czeskich badziewi :( A szkoda, nie ma już klasycznych turówek, nie tknę tej profanacji prawdziwego UFO.