Model G7 X to wysoka jakość obrazu, duża szybkość i pełna kontrola, podczas gdy SX60 HS może pochwalić się 65-krotnym zoomem.
Canon PowerShot G7 X
Podczas swojej konferencji w przeddzień targów Photokina 2014 firma Canon zaprezentowała dwa nowe kompakty z serii PowerShot. Model G7 X to propozycja dla fotografów wymagających wysokiej jakości obrazu, dużej szybkości i pełnej kontroli, podczas gdy SX60 HS to wszechstronne urządzenie z 65-krotnym zoomem.
Canon PowerShot G7 X to mieszczący się w dłoni kompakt, który – jak zapewnia producent – oferuje możliwości godne cyfrowych lustrzanek i bezlusterkowców. Model ten został wyposażony w podświetlaną od tyłu matrycę CMOS typu 1" o rozdzielczości 20,2 Mpix oraz szerokokątny (24 mm) obiektyw f/1.8-2.8 i 4,2-krotny zoom cyfrowy. Urządzenie charakteryzować ma się również niskim poziomem szumów, nawet w przypadku czułości na poziomie 12 800 ISO. Ostre ujęcia szybkiego ruchu mają być natomiast zasługą wydajnego procesora obrazu DIGIC 6. 31-punktowy system AF obejmuje całą powierzchnię kadru. Całości dopełnia natomiast możliwość wykonywania zdjęć seryjnych z szybkością 6,5 klatek na sekundę. Aparat Canon PowerShot G7 X to także duży, odchylany ekran z dotykowym autofokusem oraz możliwość nagrywania filmów Full HD 60p.
Canon PowerShot G7 X
Drugi z zaprezentowanych modeli to PowerShot SX60 HS. Producent wyposażył go w matrycę CMOS o rozdzielczości 16,1 Mpix, procesor DIGIC 6 oraz obiektyw f/3.4-6.5 z 65-krotnym zoomem. Taki zestaw gwarantować ma między innymi możliwość rejestrowania filmów Full HD 60p oraz wykonywania zdjęć seryjnych z szybkością 6,4 zdjęć na sekundę. Firma Canon nie zapomniała też o 3-calowym, uchylnym ekranie LCD o rozdzielczości 922 tysięcy punktów oraz łączności bezprzewodowej WiFi i zbliżeniowej NFC.
Canon PowerShot SX60 HS
Źródło: Canon, CNET
Komentarze
8Rozdzielczość rozdzielczością, a jakość jakością. Jedno nie równa się drugiemu. I akurat w przypadku przytoczonego przez ciebie Samsunga Galaxy Note 3, to widać. Jeszcze lepszym dowodem jest porównanie Full HD z LG L9 II, z HD z Nokii N8 (mam obydwa). L9 II nie ma nawet startu do N8. (mimo wyższej rozdzielczości). Że o masakrze jaką robi zoom cyfrowy w filmach na L9, nie wspomnę (na Nokii w zasadzie bez większej różnicy). I jeszcze jedno: skoro Note 3 ma lepszy aparat niż te dwa, to spróbuj nim np. zrobić zdjęcie komuś stojącemu ok. 500m dalej, lub cyknij fotkę Jastrzębiowi siedzącemu na 20 m sośnie (choćby stojąc pod nią). Marne efekty Ci wyjdą. I to jest to, dlaczego warto wybrać aparat tego typu (co też uczyniłem - SX50 HS): Ogarniesz i grupę osób, i jednocześnie masz przy sobie niezłą lunetę. Choć mogli by dać jaśniejszy obiektyw.
@Dragonik, @Kenjiro, @NewUnnamedUser
Są TELEFONY*/smartfony (jak kto woli) -*(nie mylić z takim czymś jak Panasonic Lumix CM1) , które robią zdjęcia lepsze niż duża część kompaktów. Ba, niektóre tylko (pod względem jakości) są od nich lepsze. Mam na myśli Nokię N8 i Nokię 808 Pure View (ta druga, 2 lata po debiucie nadal robi najlepsze zdjęcia wśród telefonów). Pierwsza z matrycą 1/1.83", druga 1/1.2". W telefonie !!! A dlaczego w takim SX60 HS nie ma takiej? Wymiary optyki. Chyba nie muszę tłumaczyć. Nie ma co siedzieć w początkach XX w. z przekonaniem, że telefony robią słabe zdjęcia. Technologia stale się rozwija.
@NewUnnamedUser
Jeśli masz czas , proszę ,podyskutujmy.
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale nie potrafiłem tego skrócić.