Internet Blackout Day w USA: ponad 900 stron zawiesiło działalność z powodu ustawy CISPA
Grupa Anonymous zorganizowała akcję po tym, jak Izba Reprezentantów przegłosowała kontrowersyjny projekt ustawy CISPA.
Zapewne pamiętacie aferę związaną z planami wprowadzenia ACTA i liczne protesty Polaków w tej kwestii. Teraz podobne reakcje, tym razem w Stanach Zjednoczonych, wzbudził projekt ustawy CISPA. Tamtejsze serwisy internetowe łączą się i zawieszają działalność – łącznie jest ich ponad 900.
CISPA to skrót od Cyber Intelligence Sharing and Protection Art. Jest to ustawa, mająca pozwolić na przekazywanie informacji o ruchu w sieci pomiędzy agencjami rządowymi, a także komercyjnymi firmami prywatnymi. Organizacja EFF stwierdziła, że ustawa daje firmom prawo do monitorowania działań użytkowników i dzielenia się z rządem ich danymi – w tym potencjalnie poufnymi, bez nakazu.
Nie ma więc co ukrywać, że pomysł jest dość kontrowersyjny. Co więcej, przeciwko niemu są zarówno organizacje do spraw ochrony danych osobowych, jak i Biały Dom. Nie przeszkodziło to jednak Izbie Reprezentantów przegłosować w ubiegłym tygodniu projekt stosunkiem głosów 288 – 127. „Za” CISPA głosowali przede wszystkim republikanie. Co więcej, Mike Rogers, jeden z nich, stwierdził, że osoby, które protestują przeciwko wprowadzeniu ustawy to „siedzący w swoich piwnicach czternastolatki”.
Zorganizowana przez grupę Anonymous akcja „Stop CISPA” polegała na zawieszaniu działalności przez serwisy internetowe i umieszczanie zamiast standardowych stron startowych banerów nawiązujących do akcji. Liczba witryn, które włączyły się do protestu wyniosła 917. W przeciwieństwie jednak do polskiej „Stop ACTA”, w amerykańskim proteście nie wzięły udziału największe portale, a głównie blogi i prywatne strony.
Choć oficjalnie „Internet Blackout Day” odbył się 22 kwietnia, niektóre strony w ramach protestu wciąż utrzymują swój stan zawieszenia.
Źródło: AnonyOps, BGR, GovTrack, Change
Komentarze
13Projektu nie odwołają, a te 900 stron musi zarabiać dalej, więc tylko patrzeć jak powoli następne i następne wznawiają działalność.
Mogą mnie inwigilować, nie mam nic do ukrycia, nie siedze na FB i podobnych, na innych stronach zakładam tylko konto nie daje żadnych informacji, więc mi to nie przeszkadza.
Nie ma co płakać, nas to w ogóle nie sięgnie.