Clint Mansell do tej pory tworzący muzykę do filmów zgodził się na skomponowanie ścieżki dźwiękowej do Mass Effect 3.
Warto przeczytać: | |
Dawno już minęły te czasy, kiedy większość gier komputerowych była tworzona przez grupkę zapaleńców w garażu jednego z nich. Teraz głośne produkcje to dzieła wielkich ekip składających się z samych branżowych specjalistów - od profesjonalnych lektorów, przez grafików, znawców broni i gości od marketingu. Powoli platformy rozrywki zaczynają się przenikać - m.in. artyści pracujący w filmie użyczają swoich umiejętności grom.
Jednym z pierwszych arcydzieł dźwiękowych jakie słyszałam było to z gry Hitman 2. Jesper Kyd mający na swoim koncie już ponad trzydzieści soundtracków do tytułów takich jak Gears of War czy Assassin's Creed pokazał, że można wynieść jeden z elementów składowych na poziom prawdziwej sztuki.
Człowiek mający do czynienia głównie z filmem - Hans Zimmer (soundtrack do "Piratów z Karaibów", "Helikoptera w ogniu" czy "Króla Lwa") - zaskoczył nas tworząc podkład pod "Modern Warfare 2". Teraz najwyższa pora na kolejnego speca z branży stawiającego na elektroniczną rozrywkę. Clint Mansell debiutujący w filmie "Pi" ma na swoim koncie prace przy takich produkcjach jak "Requiem dla snu", "Moon", "As w rękawie". Teraz zgodził się zabrać za "Mass Effect 3".
Tylko czy to aby konieczne? Przecież Jack Wall w poprzednich częściach przygód Sheparda (z naciskiem na drugą) udowodnił nam, że jest w stanie trafić w muzyczne gusta graczy. Może obaj panowie nawiążą współpracę i wspólnie przyczynią się do oprawy trzeciej odsłony space-opery? Czas pokaże, o ile wcześniej nie zdradzi nam tego EA.
Źródło: The Quietus
Komentarze
14Zobaczymy jak dwóch świętych kompozytorów sobie poradzi....
Chociaż na epickie zwięczenie serii mogli by po całości polecieć i Johna Wiliamsa zamówić.
Do dziś soundtrack z Quake gości na mojej playliście obok innych genialnych kawałków NIN.