Tej myszce ogonek nie jest potrzebny do szczęścia. Co takiego w sobie ma nowy Corsair?
Nie lubicie, gdy ograniczają was kable? Gamingowa myszka Corsair Dark Core RGB PRO to propozycja dla was – w tym przypadku brak przewodu to dopiero początek długiej listy atutów.
Corsair Dark Core RGB PRO to udoskonalona wersja chwalonej w recenzjach myszki dla graczy, skutecznie udowadniającej, że nawet w przypadku gamingowych modeli „bezprzewodowy” nie musi oznaczać „gorszy”. A dlaczego nie musi? Bo ma w sobie coś, co sprawia, że działa bez zarzutu pomimo braku kabelka.
Co sprawia, że Corsair Dark Core RGB PRO bez kabelka radzi sobie nawet lepiej niż z nim?
Właściwie ma kilka takich „cosiów”. Pierwszym i najważniejszym z nich jest sensor optyczny PixArt PAW3392, stworzony właśnie z myślą o łączności bezprzewodowej. Jego wyjątkową cechą jest niezwykle niskie zapotrzebowanie na energię. Poza tym charakteryzuje się bardzo wysoką rozdzielczością: 18 000 DPI, którą w dodatku można regulować w skokach co 1.
Kolejnym istotnym rozwiązaniem zastosowanym w modelu Corsair Dark Core RGB PRO jest nowa technologia Hyper-Polling, zapewniająca częstotliwość próbkowania na poziomie 2000 Hz, co oznacza raportowanie co 0,5 ms. Nie ma więc mowy o żadnych opóźnieniach, szczególnie że możemy skorzystać z łączności SlipStream Wireless, gwarantującej nawet lepszą współpracę myszki z komputerem niż przewód.
Oprócz technologii SlipStream Wireless (działającej w oparciu o fale radiowe w paśmie 2,4 GHz), do podłączenia myszki Dark Core RGB PRO możemy wykorzystać też Buetooth 4.2. A jeśli się uprzemy, to podepniemy ją do peceta także za pomocą przewodu USB (o długości 180 cm) – do dobra opcja na wypadek, gdyby zaskoczyło nas to, że 50-godzinny czas pracy dobiegł już końca.
Corsair Dark Core RGB PRO to dobra myszka gamingowa. Ma programowalne przyciski i podświetlenie
Czym poza tym wszystkim może się pochwalić gamingowa myszka Corsair Dark Core RGB PRO? Ano tym, że oddaje do naszej dyspozycji dwa wymienne uchwyty boczne i podpórkę pod kciuk oraz 8 programowalnych przycisków i podświetlenie RGB w 9 strefach, które możemy oczywiście swobodnie dostosować do własnych preferencji. Nie można też nie wspomnieć o tym, że wykorzystuje przełączniki Omron o żywotności 50 mln kliknięć i ma pamięć na 3 profile ustawień, a jej waga to 133 gramy.
Domyślacie się pewnie, że Corsair Dark Core RGB PRO nie jest najtańszą myszką na rynku. Jeśli jesteście zainteresowani jej zakupem, to musicie przygotować 449 złotych. Jeśli dopłacicie pięć dyszek, to będziecie mogli kupić wariant SE (Special Edition) z technologią ładowania indukcyjnego Qi.
Źródło: Corsair
Czytaj dalej o myszkach:
- Dream Machines DM1 FPS - szybka i precyzyjna headshot'erka
- Steelseries Rival 3 – testujemy kieszonkowy młot na demony z Doom Eternal
- Może i mały, ale to wciąż Razer - Viper Mini wchodzi do sprzedaży
Komentarze
4Kawałek plastiku z kablem i jakaś soczewka optyczna...rolka i tyle...
Przesadzili z ceną.