Według wicepremiera Morawieckiego mamy już wszystkie klocki i trzeba je tylko połączyć, a cyberbezpieczeństwo stanie się polską kompetencja narodową.
„Mamy przed sobą wszystkie klocki, trzeba je tylko połączyć i zbudować sprawny system, który może odegrać ważną rolę w czwartej rewolucji przemysłowej” – powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki podczas otwarcia największego w Europie centrum cyberbezpieczeństwa firmy IBM we Wrocławiu.
Według Morawieckiego Polacy mają wszystko, czego trzeba, by cyberbezpieczeństwo stało się naszą „kompetencją narodową” i specjalnością. Mamy ośrodki badań, takie jak wrocławskie centrum IBM, katowicka siedziba CERT Polska czy warszawskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa. Mamy też firmy i agencje z tego sektora, które prężnie działają w Polsce. Wreszcie, mamy talenty informatyczne.
Polskie władze będą chciały wspierać tego typu projekty, aby utworzyć sprawnie działający system ochrony cybernetycznej kraju. A zagrożenie jest realne. Dość powiedzieć, że rozsiane po świecie placówki IBM X-Force Command Center odnotowują trylion incydentów sieciowych każdego miesiąca, chroniąc tym samym 4,5 tysiąca klientów. Wiceprezes IBM Security, Chris Esemplare nie ma też wątpliwości co do tego, że incydentów będzie coraz więcej.
„Cyberprzestępcy są bardzo dobrze finansowani. Współpracują i dzielą się technikami, by działać sprawniej i skuteczniej włamywać się do firm” – dodaje Esemplare i zapewnia, że po drugiej stronie podejmowane są takie same działania. IBM oraz inne firmy, ale też agencje i uniwersytety współpracują ze sobą, aby zapewnić maksymalnie wysoki poziom bezpieczeństwa.
Wracając do tematu, wicepremier Morawiecki podkreślił podczas swojego wystąpienia, że kluczowymi elementami kreowania naszej „kompetencji narodowej” będą: program rozwojowy Cyberpark Enigma, kontynuowanie współpracy z firmami z sektora IT, zwiększone wydatki na cyberbezpieczeństwo, budowa spójnej polityki gospodarczej, podstawowa edukacja informatyczna w liceach oraz promowanie takich właśnie kierunków kształcenia na poziomie szkoły wyższej.
Źródło: Business Insider, Rzeczpospolita
Komentarze
3