Czy nadchodzi koniec płyt Audio CD?
Płyta Audio CD wprowadzona w 1982 roku na dobre rozpoczęła erę cyfrowego audio. Dziś cyfrowe technologie wypierają ten nośnik z rynku. Czy zamknięcie największej na świecie fabryki płyt CD Audio, oznacza koniec tego nośnika?
Firma Sony podjęła decyzję o likwidacji największego na świecie zakładu produkującego te nośniki. Mieszcząca się w Pitman w USA fabryka, która powstała 50 lat temu, produkowała 18 milionów krążków w ciągu miesiąca. Decyzja taka prędzej czy później zapaść musiała. Nie jest to spowodowane jednak wyłącznie dyskami DVD i Blu-Ray - bo z tej perspektywy zaprzestanie produkcji płyt kompaktowych niewiele zmienia.
Wpływ na decyzję Sony miał także, a może przede wszystkim, Internet. To w nim znajdujemy błyskawicznie wszystkie interesujące nas utwory audio, a to właśnie do rozpowszechniania tych nagrań, w głównej mierze wykorzystywane są płyty CD. Szybciej i wygodniej jest pobrać coś z Internetu i to w dowolnej kombinacji, niż wybrać się do sklepu.
Sony z produkcji CD jeszcze nie rezygnuje całkowicie. Przystosowana do ich produkcji zostanie fabryka w Terr Haute, która wytwarza nośniki DVD i Blu-Ray. Nietrudno jednak domyślić się, że będzie to produkcja niszowa. Czy jesteśmy zatem świadkami powolnej śmierci CD, które podzieli los dyskietek? Za wcześnie na takie osądy, ale wszystko powoli zmierza w tym kierunku. Ktoś nawet kiedyś wspominał, że nośnik taki jak Blu-ray, w dłuższej perspektywie, także nie ma przyszłości :)
Źródło: WSJ
Polecamy artykuły: | ||
Produkt Roku 2010/2011 - wybór czytelników | Easter Eggs, czyli jaja w grach | Testy laptopów: 20 modeli na każdą kieszeń |
Komentarze
62No chyba że jej funkcje przejmie DVD, jednak najlepsze jakościowo odtwarzacze cyfrowe to wciąż CD.
Nie ma takiej opcji
Nie ma kontroli nad zawartością - wycofujemy z rynku :)
Już przeflancowanie Audio CD na małe płytki DVD zniwelowałoby te wady. Mniejszy rozmiar, to mniejsza podatność na uszkodzenia, gęstość zapisu DVD pozwoliłaby na podniesienie redundancji, 12-bitowe kanały stereo i 96kHz próbkowanie bez wchodzenie w kompresję. To wszystko na technologii, która już jest, i bez wojen standardów. No chyba że fcent991 ma rację i podstawowym problemem przy standaryzacji byłby wybór techniki DRM, którą "niezbędnie" trzeba zainfekować każdą cyfrową zawartość.
Płytka podobna do mini-DVD ideałem nie jest, ale jest tania w produkcji. Karty SD o pojemności 512MB do 1GB chyba wciąż trochę więcej kosztują. Nie wiem jak jest z niezapisywalnymi nośnikami tego typu, ale o ile się nie da zjechać w okolice kosztów tłoczenia DVD, to nie mają szans w starciu z cyfrową dystrybucją.
CDR Audio używam - bo robię sobie kopie do auta i miksy do posłuchania nocą.
Wypasione MP3 od oryginalnego CD Audio odróżniam - zawsze. I sądzę, że większość populacji odróżni.
Ale warunek dobry sprzęt audio - a to cena dobrego samochodu. Niestety jakość kosztuje.
Na telefonie na pewno nie odróżnię mp3 od oryginału, podobnie na jakiejś wieżyczce za kilkaset złoty, czy tam kinie domowym za 3k.
To nie snobizm, po prostu każdy kto ma sprzęt Hi-End, lub wysokiej jakości Hi-Fi wie o czym piszę.
Reszta..... cóz radzę kiedyś gdzieś posłuchać zestawu audio z najwyższej półki....