Anonimowi piraci nie są przecież kojarzeni z ludźmi chętnymi do wydawania pieniędzy w zamian za możliwość pobrania programu, piosenki czy filmu.
Piraci z całego świata każdego dnia okradają programistów, zespoły muzyczne, filmowców itd. Czy ci sami ludzie, którzy nie chcą płacić twórcom z chęcią zapłacą za tę możliwość zespołowi uTorrent?
Anonimowi piraci nie są raczej kojarzeni z ludźmi chętnymi do wydawania pieniędzy w zamian za możliwość pobrania programu, piosenki czy filmu. Zespół uTorrent, który zgromadził przez ostatnie lata bazę użytkowników miesięcznych liczącą sobie ponad 170 milionów internautów twierdzi jednak, że jest w stanie znaleźć sposób, by ci rozważyli to raz jeszcze. A przynajmniej zechcieli zapłacić samemu uTorrentowi.
Obecnie aplikacja uTorrent dostępna jest za darmo. Przychody pochodzą natomiast z umieszczanych w programie reklam lub z akcji partnerskich polegających na dołączaniu do instalatora dodatkowego, niechcianego raczej przez użytkowników oprogramowania. Ani jedna, ani druga metoda nie są lubiane przez internautów, dlatego też zespół rozważa nowe sposoby.
Możliwe, że wkrótce program sam spyta użytkowników, czy ci nie chcieliby przekazać drobnej sumy na rzecz uTorrent. Inną propozycją jest wprowadzenie bardziej atrakcyjnej (także niż uTorrent Pro), płatnej alternatywy. Możliwe nawet, że pojawi się możliwość wykupienia dostępu tylko do konkretnej, interesującej nas funkcji dodatkowej i to za całkiem nieduże pieniądze.
Pozostaje jedynie pytanie: czy pirat, który nie chce płacić twórcom zapłaci uTorrentowi?
Źródło: Motherboard, TorrentFreak
Komentarze
70Zielony666 może przytoczysz pare wywiadów w producentami (moze byc Ubi, EA), którzy "czują się" okradani jak ta biedna emerytka na tych pasach. Niech opiszą , jak są spanikowani, zastraszeni, okradzeni z ostatniego grosza w kieszeni przez tych piratów rumunów. Przecież ściągnięcie filmu, muzyki to dokładnie takie samo przestępstwo, prawda.
Nie chodzę do kina na wszystko, ale bywam tam często. Jak wypije za dużo coli i pójdę do WC a po powrocie do domu śćiągne ten film, żeby zobaczyc co mnie podczas tej wyprawy omineło to tez jestem taki zły pirat i należy mi się kara śmierci. Jak kogoś stać na wszystko oryginalne to gratuluje sytuacji życiowej.
Zrozumiem ściąganie muzy w jednym wypadku - nie da się płyty kupić na amerykańskim ebayu/polskim/w UK i faktycznie jest rarytasem w 50ciu sztukach.
Inne formy to zwykłe złodziejstwo - tak jak napisałem piotrusiowi - tak jak cygan kradnący portfel emerytce. Ja nie mam żadnego pirata a gram na PSX/PS2/PS3/PS4/Xie360/Wii/PC i zbieram winyle/DVD/BlueRaye... Amiga się nie liczy bo nie było w Polsce ustawy o prawach autorskich;))). Za czasów PSXa kupowałem gry za 200zł w wakacje zapier... ciężko by zarobić. Wyszło mi to na dobre.
Naprawdę jesteście takimi żebrakami, że nie stać was na grę za 200zł/film za 50/czy płytę za 50 raz w miesiącu??? To sobie hobby zmieńcie. Kamienie zbierajcie albo ogarnijcie się.
Kwestia ceny mnie wogóle nie rusza. Mój ojciec za komuny za 2-płytowe wydanie Pink Floydów Wall dał pół żołnierskiej wypłaty... A ludzie pier... że gry czy płyty drogie.
Pier... tak o piractwie. Serio rodzice wychowali was na złodziei? Skąd się takie sk...syństwo i złodziejstwo bierze w narodzie?
Kto tu jest biedny.
Albo z naszego podwórka chomikuj.
Innym rozwiązaniem jest używanie klienta bazującego na otwartym kodzie. Kto poszuka ten znajdzie. Sami sobie wybrali taki biznes. Sam używam Transmission, proste i skuteczne.