Najnowsze plany AMD pokazują, że wprowadzenie serii procesorów Phenom X3 jest raczej logicznym posunięciem. Trzy rdzenie zapewniają wymarzony sposób na utrzymanie produkcji czterordzeniowych wafli przy zachowaniu maksymalnej wydajności i ekonomiki. Wszystko dlatego że produkcja czterordzeniowych układów i równoczesne dostarczanie dwurdzeniowego produktu (jeśli tylko jeden z rdzeni jest wadliwy) zmniejszyłaby obecne i przyszłe zyski AMD.
Pracownicy AMD podkreślają, że twórcy aplikacji już zaadoptowali trójrdzeniowy pomysł. Szczególnie ochoczo został on przyjęty w świecie gier komputerowych. Stanowi to niezaprzeczalny fakt, tym bardziej, że istnieje o wiele więcej aplikacji dla Xboxa 360 niż natywnych czterordzeniowców. Mimo tego, firma wciąż ma przed sobą sporo pracy zanim uda się jej wprowadzić linię K10 dla komputerów stacjonarnych, na które składają się cztery różne produkty: Phenom FX (Agena FX, Deneb FX - Socket 1207+), Phenom X4 (Agena, Deneb, Propus - AM2+), Phenom X3 (Agena/Deneb z jednym nieaktywnym rdzeniem), a także Phenom X2 (Kuma/Regor).
Los tego produktu zależy od ceny i różnic w wydajności pomiędzy dwurdzeniowymi, trójrdzeniowymi i czterordzeniowymi procesorami. Jeśli AMD uda się sprzedać procesory TriCore, możliwe, że przyszłość dwurdzeniowych procesorów Kuma i Regor, wytworzonych w technologii 65 i 45 nanometrów, stanie pod znakiem zapytania.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!