Zapewne aż tak źle nie będzie, ale wkrótce będą się oni mogli poczuć jak przestępcy. A to za sprawą propozycji nowelizacji prawa prasowego, przedstawioną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmierzającą do tego by wprowadzić obowiązek rejestrowania stron internetowych. O tym, że nie jest to zagrożenie fikcyjne świadczą wyroki polskich sądów karzących za niezarejestrowanie strony.
W Polsce istnieje około 2 milionów blogów i kilkakrotnie więcej stron internetowych. Wedle aktualnie obowiązującego prawa prasowego /z 1984 roku!/, polscy Internauci powinni rejestrować swoje strony internetowe i blogi w sądzie. Obowiązek ten ma zostać utrzymany w nowej ustawie. Ustawodawca rezygnuje z określenia dziennika, jako medium "ogólnoinformacyjnego", co może doprowadzić do objęcia tym terminem szeregu serwisów internetowych, które nie mają w powszechnym odbiorze takiego charakteru.
- Sytuacja jest poważna i niepokojąca, bo zdarza się, że sądy nakładają kilkutysięczne kary na włascicieli nierejestrowanych stron. Jest też ona dość absurdalna bo jesteśmy jedynym państwem w UE z przepisami rodem z Chin, czy Białorusi. Nie można tego zostawić obojętnie - mówi Paweł Sito, prezes Fundacji Nowe Media. - dlatego w najbliższy piątek wraz z Centrum Monitoringu Wolności Prasy i Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich organizujemy konferencję na ten temat. Na apel Fundacji i SDP odpowiedzieli znani Internauci - m.in. Edwin Bendyk oraz Marcin Jagodziński, obecni także będą przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
.png/475x0x1.png)
Konferencja odbędzie się 2 października w siedzibie SDP przy ul.Foksal 3/5 w Warszawie o godz 12.
Więcej informacji: fundacjanowemedia.org/pl/konferencja
źródło: informacja prasowa
Komentarze
552. Politycy nie marsjanie - ktoś braci K. musiał wybrać (ale kogokolwiek się zapytam - zarzeka się że to nie on, więc kto? ).
3. Na bezrybiu i rak ryba- chyba tylko dlatego Tusk został premierem, a co do afer za jego rządów to przynajmniej się nie wstydzę odkąd pełni kadencję.
4. Odnośnie zamiarów ewidencjonowania stron internetowych - to żarty, czy jak? pomyślcie nad tym co wyżej napisał/a "Sarna" i koniec tematu. :)
Chcą po prostu zrobić cenzurę w internecie, i tym samym mieć pełnię władzy. Takie jest moje zdanie.
Taki pomysł małego buntu ..
Jeżeli można do sądu stronki zgłaszać w formie PDF i wysłać e-maile, to wystarczy założyć z 10 000 000 domen internetowych (np 1.xxx.pl , 2.xxx.pl, etc) z podpowiedzią dla matematyków przez ile liczb dzieli się w/w liczba. Każda literka może mieć swój fanklub i blog ;]
Każdą stronę zgłosić oddzielnie do sądu ^^.
Będą mieli roboty na parę lat ;] a jak skończy się pula to jeszcze parę milionów wysłać.
SPAM jak cholera ale uzasadniony, urząd będzie zajęty bezproduktywną robotą a my spać spokojnie.
W zależności od aktualnej potrzeby.
W sumie to dziwie się jeszcze dlaczego nie muszę nagrywać tego jak się podcieram i udowadniać że nie zużyłem więcej papieru jak to było konieczne.
PRL
skonczy sie na tym ze strony bedzie sie po prostu trzymac na zagranicznych serwerach i tyle :)
...
Zresztą to nie tylko jeden taki absurd, ale jest tego cała masa. Bajzel taki w tym prawie, że szkoda słów, wydumane slogany i kupa tomów nie wiadomo po co, chyba tylko, żeby można było tworzyć stanowiska do przetwarzania tego wszystkiego. To się nazywają niezłe bariery wejścia !!!
Ciekawe jak student z dobrymi pomysłami ma firmę przy takim prawie założyć i prowadzić bez pomocy i zaplecza prawników i innych finansistów i księgowych do obrabiania papierów (i chyba o to właśnie chodzi, żeby nie było konkurencji i pełna kontrola). Przy takim prawie i biurokracji wspieranie rozwoju, pomysłowości, kreatywności to puste slogany i czysta abstrakcja jedynie.
Teraz zeby zalozyc blog na onecie trzeba isc do sądu ;D