Kiedy Microsoft zaprezentował swój Bing AI, niektórzy zaczęli go porównywać do wirtualnego asystenta Clippy, zaimplementowanego w pakiecie MS Office 97. Teraz „Spinacz” powraca w nowej wersji… ale nieprzygotowanej przez giganta z Redmond. Skąd on zatem wziął się w MS Store?
Clippy od firmy Firecube wykorzystuje wspomniany wyżej spinacz do papieru, zaprojektowany przez firmę Microsoft. Z tymże stał się on w tym wypadku nakładką na interfejs dla ChatGPT 3.5. Chociaż aplikacja odnosi się do poczciwego „Spinacza” z nazwy i z wyglądu, pełny opis aplikacji natychmiast określa ją jako „Not by Microsoft”. Firecube ma reputację firmy programistycznej, która dogłębnie analizuje kod nowych rewizji systemu Windows pod kątem nieopublikowanych funkcji.
Po co więc go używać? Odpowiedź jest prosta – nostalgia
Według Wikipedii, Clippy/Clippit/Spinacz, znany również jako Microsoft Paperclip, istniał w pakietach Office od wersji 97, aż do 2003. Jak wielu może pamiętać, ów ten znienawidzony/kochany towarzysz naszego pulpitu, był tylko jednym z różnych wcieleń asystenta pakietu biurowego, który mógł się również „wcielić” w inne formy. Pełna lista prezentuje się następująco:
- The Dot (czerwona piłka)
- Hoverbot (po prostu robot)
- The Genius (karykatura Einsteina)
- Logo Office (nie trzeba dodawać nic więcej)
- Matka Natura (asystent przypominający ziemski glob)
- Scribble (sympatyczny kot)
- Power Pup (super pies)
- Will (wyglądem i zachowaniem nawiązywał do Shakespeare'a)
- F1 (robot dostępny od wersji 2000, zastąpił Hoverbota)
- Links (kot, zastąpił Scribble'a)
- Rocky (pies, zastąpił Power Pupa)
Finalnie „Spinacz” i jego ekipa zostali „uśmierceni” eraz z nadejściem Office XP. Później Clippy wylądował w popkulturowej kategorii „tak zły, że aż dobry”, został nawet przez giganta z Redmond przeniesiony na tapety smartfonów, a aktualnie można spotkać „Spinacza”, jako emoji w systemie Windows.
Najprawdopodobniej Clippy od firmy Firecube dość szybko odejdzie w zapomnienie. Microsoft latem tego roku ma zadebiutować ze swoim nowym projektem – Windows Copilot. Narzędzie to w przeciwieństwie od odświeżonego „Spinacza”, nie będzie nakładką na ChatGPT, a bardziej złożonym i zaawansowanym asystentem opartym o algorytmy sztucznej inteligencji, który zapewne zostanie dość mocno zintegrowany z systemem Windows 11.
Wracając jednak do Clippy od Firecube – choć jest darmową aplikacją, to wymaga klucza API (tokenu), który Cię identyfikuje i pozwala na połączenie z Twoim kontem. W tym momencie należy ślepo zaufać producentowi, ponieważ będziesz dostarczać mu swój prywatny token.
A Wy co sądzicie o takim wykorzystywaniu nostalgii? Co sądzicie o tej aplikacji? Wyraźcie swoje zdanie w naszej sondzie!
Źródło: PCWorld; Antyweb
Komentarze
2