Zapach dochodzi z klawiatury i jest związany z nowym procesem produkcyjnym.
Dell Latitude 6430u to trwały Ultrabook do zastosowań biznesowych, który jest napędzany przez mobilny procesor z rodziny Intel Ivy Bridge. Problem jednak w tym, że niektóre jego wersje mogą mieć pewną niezbyt miłą przypadłość.
Problem naświetlił jeden z posiadaczy laptopa, który ogólnie jest z niego zadowolony, ale poskarżył się, że jego model śmierdzi kocim moczem. Opublikował on na forum producenta post o następującej treści:
„Kilka dni temu otrzymałem do pracy nowego Latitude 6430u. Maszyna jest naprawdę super, ale śmierdzi jakby była składana w pobliżu kociej kuwety. To jest straszne! Wydaje mi się, że zapach pochodzi z klawiatury. Ma ktoś jakieś rady na pozbycie się tego zapachu?” - napisał użytkownik o pseudonimie three west.
Jak się okazuje, podobny problem zauważyli również inni posiadacze laptopa:
„Mam tak samo. Myślałem, że jeden z moich kotów go obsikał, ale było coś w nim wadliwego i musiałem go wymienić. Kolejny model ma taki sam problem. To żenujące, że muszę zabierać do klientów takiego śmierdzącego laptopa.” - napisał użytkownik o pseudonimie hotecha.
„Mam ten sam problem. Kiedy zacząłem używać laptopa pod koniec ubiegłego tygodnia, zauważyłem, że coś w nim dziwnie pachnie. W niedzielę zabrałem go do knajpy, a moja żona powiedziała „coś tu śmierdzi jak mocz”. Powąchałem klawiaturę i BAM! To naprawdę śmierdzi!” - napisał użytkownik o pseudonimie gambit29.
Jeden z przedstawicieli producenta uspokoił wszystkich poszkodowanych i ustalił, że niemiły zapach jest związany ze zmienionym procesem produkcyjnym. Ponadto zapewnił on, że nie jest on w jakikolwiek sposób powiązany z zanieczyszczeniami biologicznymi i nie stwarza zagrożenia dla życia. Nowe Latitude 6430u powinny być już wolne od owej przypadłości.
Źródło: Dell, boingboing, Gizmodo (foto)
Komentarze
40A może to Dell olewa swoich klientów i ich sprzęty ? ;)
Nie wiem, jak Delle sa skladane, w czym lokalizowane sa ich fabryki i jakie normy (ISO ???) nimi rzadza, ale cos jest w tych fabrykach Della. Mam lapka Della - model Inspiron 1500 (stary) i wewnatrz ekranu zauwazylem latajace robaczki :/ Tuz za zewnetrzna powierzchnia tegoz ekranu. Masakra. Przegladasz strone www na jasnym tle, a tu lata cos po ekranie - robaczek wielkosci piksela, nie czarny, ale mocno szary. I mialem takie dwa.
Zeby nie byc goloslownym - mam tez monitor LCD od Della - ST2210, FullHD. Na nim zauwazylem to samo. Kurde i ja pitole. Co prawda "tylko" jeden, ale zawsze...
Na monitorze robaczek zdechl chyba poza obszarem widzialnym, bo juz go nie widze, ale w lapku oba zdechly mi na powierzchni roboczej, niestety.... Wyglada to nieladnie - jakbym mial dwa bad pixele.
Mam jeszcze kilka innych lapkow i ekranow LCD w domu - INNYCH FIRM - Acer, Compaq, Samsung, Polaroid - i na nich nie zauwazylem tej dziwnej przypadlosci. Niektore starsz,e niektore nowsze od obu Delli. Tak wiec nie to, zebym mial jakies robale w domu. Mam robale... od Della !
Jeśli wąchasz zwierzęcy mocz, mam dla ciebie złe nowiny - brzydko pachnący laptop nie jest twoim największym problemem...
"ma Pan kota?" jeśli tak to na drzewo...:)
Osobiście nie mam sierściucha ale jak ktoś ma wie dobrze że lubią się przytulać do ciepłego laptopa i łazić po nim.