Studio Quantic Dream powraca z nową opowieścią. Zapowiada się uczta dla miłośników gatunku.
Technicznie rzecz biorąc Kara jest androidem. W pewnym momencie swojego istnienia odkryła jednak, że jest w stanie odczuwać emocje i przynajmniej do pewnego stopnia rozumieć, tak jak ludzie. To doprowadziło ją do kolejnego odkrycia: Kara po prostu chciała żyć. Co jednak stanie się z robotem, który opuści fabrykę i spróbuje stać się częścią społeczeństwa? – Właśnie na to pytanie odpowiedzi udzielić ma Detroit: Become Human.
Detroit: Become Human to najnowsza gra studia Quantic Dream, które w ostatnich latach serwowało nam już takie perełki jak Fahrenheit, Heavy Rain czy Beyond: Two Souls. Można się więc domyślać, że czeka nas kolejna hybryda świetnego pod względem fabuły filmu i niezbyt skomplikowanej, ale wciągającej gry.
Akcja gry toczy się w Detroit z niedalekiej przyszłości, w której androidy jak Kara wyglądają, mówią i poruszają się niemal zupełnie tak samo, jak prawdziwi ludzie. – „Zastanawialiśmy się jak my, ludzie, moglibyśmy zareagować na taką nową formę inteligencji. Jaki byłby nasz stosunek do robotów, gdyby zaczęły odczuwać emocje. Nie chcieliśmy po raz kolejny poruszać tematu sztucznej inteligencji. Chcieliśmy porozmawiać o tym, co to znaczy być człowiekiem i jakby to było wejść w buty androida odkrywającego świat i swoje własne emocje”. – Co wy na to?
Sprawdźcie jeszcze pierwszy, trzyminutowy zwiastun, który dokładnie pokazuje, czym Detroit: Become Human ma być. Oto on:
Źródło: PlayStation Blog
Komentarze
6