Jeśli w czerwcu wykupiłeś Disney+ na rok, to rozważ anulowanie pakietu przed upływem dwunastu miesięcy. W innym razie za dalsze korzystanie z serwisu możesz zapłacić więcej niż to konieczne.
Warto anulować Disney+. By płacić mniej
Gdy serwis debiutował w Polsce 14 czerwca, wiele osób zdecydowało się na wykupienie dostępu na 12 miesięcy z góry. Nic dziwnego – cena Disney+ na rok wynosiła zaledwie 229 złotych, co oznaczało, że niejako cztery miesiące dostawało się w prezencie. Jeśli też się na to skusiłeś, to dobrym pomysłem może okazać się anulowanie pakietu przed końcem okresu promocyjnego.
W mailach rozsyłanych do użytkowników właściciele serwisu Disney+ informują, że osoby, które nie anulują dostępu, zostaną automatycznie przełączone na rozliczanie miesięczne. Oznacza to, że za 13. miesiąc korzystania z usługi zapłacisz już regularne 28,99 zł. Z całorocznego pakietu (który obecnie kosztuje 289,90 zł) będziesz mógł zaś skorzystać dopiero po upływie 30 dni.
No chyba, że zrezygnujesz – wówczas pakiet całoroczny (który w praktyce oznacza dwa miesiące dostępu za darmo) będziesz mógł wykupić zaraz po zakończeniu 12-miesięcznego okresu promocyjnego. Szkoda, że właściciele Disney+ nie chcą ponownie zorganizować promocji „12 za 8” (a serwis Wirtualnemedia donosi, że faktycznie nie chcą), ale dobre i to.
To jak anulować Disney+?
Aby anulować subskrypcję Disney+ należy wejść na oficjalną stronę serwisu i się zalogować, a następnie wybrać swój profil, przejść do zakładki „Konto”, a tam wcisnąć „Anuluj subskrypcję” i potwierdzić swoją wolę. Nic trudnego.
Źródło: informacja własna, Wirtualnemedia
Komentarze
13Co do samego Disney+ to przez ostatnie 3 miesiące w ogóle z tego nie korzystałem. W lutym była premiera filmu marvela i od tego czasu nic atrakcyjnego tam nie było. Najgorsze jest to że D+ nie dotrzymuje obietnic, którymi reklamował produkt. Dzisiaj 17/05 jest premiera nowego filmu AntMan, tylko że na innych serwisach VOD ten film jest już dostępny dokładnie od miesiąca, więc nie zgadza się to z linią reklamową o pierwszeństwie w prezentacji tych produkcji ani o czasie po premierze jaki je widzimy. Tutaj zmieniła się polityka firmy niezależenie od tego co obiecali.