Co się stało z zapowiadanymi procesorami AMD wytwarzanymi w technologii 65 nm? Jest to jedna z rynkowych zagadek. Co ciekawe, samo wyjaśnienie jest dość nieskomplikowane, tyle że do jego zrozumienia potrzebne jest wysłuchanie długiej i zawiłej historii.
Ostatnią serią procesorów AMD produkowanych w technologii 90 nm są układy z rodziny K8. Są one zbiorczo nazywane układami rewizji F (Rev F) i należą do nich posiadające obsługę DDR2 procesory montowane na podstawkach Socket AM2 (rodzina Athlon 64) i Socket 1207 (rodzina Opteron). Modele obu rodzin dostępne są w wersjach z 512 KB (x2) i 1 MB (x2) cache, można je kupić w każdym sklepie, i przez ostatnie pół roku stanowiły one podstawę oferty AMD.
Plany względem rodziny Athlon 64 zakładały wydanie rewizji G, czyli przeznaczonego do płyt Socket AM2 K8 produkowanego w procesie 65 nm, a następnie przejście na K10h, czyli Barcelonę. Pierwsze układy K10h miały, oczywiście, trafić do serwerów, ale w miarę wzrostu produkcji i podaży zaczęłyby się pojawiać również w innych komputerach.
Za to jeśli chodzi o Opterony, to w plany AMD wkradł się pewien problem. Jako że pierwsze układy 65 nm pojawiły się o wiele za późno, w ostatnim kwartale 2006, a premiera Barcelony miała się odbyć w połowie 2007 roku, Opterony 65 nm miałyby przed sobą maksymalnie półroczną karierę. Było to sprzeczne z interesami producentów serwerów, którzy cenią sobie przewidywalność i długowieczne rozwiązania. W rezultacie zadecydowano, że nie opłaca się produkować Opteronów 65 nm z cache'em 1 MB, a do czasu wprowadzenia nowego jądra dotychczasowe układy 90 nm jakoś sobie poradzą.
Na rynku pojawiły się więc wyłącznie procesory 65 nm wyposażone w 512 KB cache. W miarę wzrostu produkcji i popularności Barcelony, układy 90 nm z 1 MB cache miały zostać wycofane ze sprzedaży, a cała historia - zakończyć się happy-endem.
¯ycie nie jest jednak usłane różami, a AMD ponownie doświadczyło tego na swojej skórze. Jak już wiadomo, procesory K10h, które miały ukazać się w czerwcu, nadal nie miały swojej premiery. Oznacza to, że przerwa pomiędzy wprowadzeniem procesu 65 nm a inauguracją jądra Barcelona rozrosła się już z planowanych sześciu do dziesięciu miesięcy. Oceniając realistycznie, można założyć, że spokojnie miną jeszcze dwa kolejne miesiące, zanim sprzedaż Barcelony się rozkręci. Patrząc z obecnego punktu widzenia, było dość czasu, by wprowadzić na rynek Opterony 65 nm. Niestety, nie powstały nawet plany kości wyposażonej w 1 MB cache, AMD nie miało też na tę okazję żadnego planu B.
W rezultacie AMD zostało zmuszone do dalszej produkcji układów 90 nm, by zaspokoić zapotrzebowanie na Opterony, co uniemożliwiło im wycofywanie tego procesu technologicznego w planowanym początkowo tempie. Co gorsza, w planowanym momencie odejścia od technologii 90 nm jądro Barcelona nie tylko nie zdobywało jeszcze rynku, ale nawet się na nim nie pojawiło.
Co więcej, różnica wydajności pomiędzy wyposażonymi w taki sam cache układami produkowanymi w technologii 65 i 90 nm jest praktycznie żadna. Jednym zauważalnym zyskiem dla użytkownika jest oszczędność energii. Najwięcej zyskałoby AMD, które mogłoby się cieszyć wyraźnie wyższymi zarobkami z racji mniejszej powierzchni układów 65 nm.
Warto więc zauważyć, że AMD już od dawna produkuje układy 65 nm z przeznaczeniem na dolne segmenty rynku. Masowa produkcja procesorów wyposażonych w 512 KB pamięci cache idzie doskonale. Te układy z niższej półki są też, niestety, odpowiednio nisko taktowane.
W najbardziej prestiżowej części rynku zapotrzebowanie na Opterony zmusza AMD do kontynuowania produkcji w technologii 90 nm. Proces jest już dobrze opanowany, układy wytwarzane są szybko i efektywnie, a fabryka i wyposażenie dawno na siebie zarobiły, więc całe przedsięwzięcie wychodzi dość tanio.
Gdyby jednak AMD zdecydowało się podnieść taktowanie obecnych układów z cache 512 KB powyżej 2,6 GHz, ich wydajność byłaby zauważalnie niższa od procesorów z 1 MB cache wykonanych w technologii 90 nm. Wersja 65 nm/1 MB nie istnieje, a kiedy wreszcie dyrektorzy AMD pojęli, z jak wielkim opóźnieniem Barcelona pojawi się na rynku, było już za późno, by przygotować projekt takiego układu.
AMD robi więc, co może, starając się jak najlepiej wykorzystać posiadane możliwości produkcyjne. Wprowadzenie wyżej taktowanych modeli 65 nm spowodowałoby z punktu widzenia użytkowników relatywny spadek wydajności przy minimalnych oszczędnościach energii. Bez dostępu do kosztorysów AMD trudno jest ocenić czy taniej byłoby im produkować naprędce zaprojektowany układ 65 nm/1 MB zamiast obecnego 90 nm.
Podsumowując, AMD ma dobrze opanowany, mało stratny proces produkcyjny 65 nm, i w ostateczności mogłoby wytwarzać szybsze procesory. Z ekonomicznego punktu widzenia nie miałoby to jednak sensu. Jako że nie istnieje wersja 65 nm/1 MB, jedynym rozwiązaniem byłoby wypuszczenie szybszych układów wyposażonych w 512 KB cache. Dlaczego jednak AMD miałoby to robić, skoro takie procesory byłyby wolniejsze od dotychczasowych 90 nm/1 MB przy takich samych kosztach produkcji?
Wytwarzanie szybciej taktowanych układów 65 nm nie opartych na jądrze Barcelona zwyczajnie nie ma sensu. Jak wiadomo, Barcelona się spóźnia, co nie tylko zupełnie pomieszało szyki AMD, ale i pochłonęło dodatkową ofiarę pod postacią procesu produkcyjnego 65 nm.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!