Dolby twierdzi, że zna powód słabej jakości wideokonferencji i wie jak ten problem rozwiązać.
Wideokonferencje są dla wielu prawdziwą zmorą – przypadkowe przerwy i słaba jakość dźwięku z sukcesem odbierają nam ochotę do dalszej konwersacji. Firma Dolby, dzięki wiedzy na temat ludzkiego mózgu, wierzy jednak, że jest w stanie rozwiązać problemy przynajmniej częściowo i tym samym wnieść połączenia konferencyjne na wyższy poziom.
Opracowana przez inżynierów technologia została nazwana Dolby Voice. Polega ona na wykorzystywaniu zaawansowanej obróbki sygnału w taki sposób, by osoby biorące udział wideokonferencji czuły się jak podczas rozmowy twarzą w twarz. Jak to możliwe?
Naukowcy z Dolby twierdzą, że większość problemów związanych z jakością i odbiorem połączeń konferencyjnych ma swoje źródło w fakcie, że ludzki mózg nie potrafi odpowiednio zrozumieć rozmowy, gdy wiele głosów pochodzi z jednego miejsca. Pojedyncze głosy są trudne do odróżnienia, tak jak trudne jest wyczucie tonu czy intencji naszych rozmówców.
„Tradycyjne wideokonferencje zabijają większość informacji, na których instynktownie powinniśmy polegać” – napisał dr Mike Hollier, wiceprezes i dyrektor techniczny Dolby Laboratories. – „Wszystkie głosy pochodzą z jednego miejsca, przez co mamy kłopot z odróżnieniem kto mówi. Jakość dźwięku jest straszna, więc nie wiemy co ten ktoś mówi. Możemy usłyszeć tylko jedną osobę naraz. Tracimy wszystkie te sygnały dźwiękowe, które sygnalizują, że ktoś się nie zgadza czy też może chce być wysłuchany”.
Zadaniem Dolby Voice jest zatem wytworzenie poczucia, że każdy głos pochodzi z innego miejsca w pomieszczeniu, dzięki czemu każdy uczestnik konferencji będzie łatwy do identyfikacji. Ulepszona ma zostać także sama jakość i wierność dźwięku. Całości dopełnia natomiast technologia filtrowania szumu z otoczenia.
Nie wiadomo jednak kiedy i w jakiej formie Dolby Voice pojawi się na rynku.
Źródło: IT Pro Portal, Dolby
Komentarze
5Dlaczego teraz sie z tym obudzili, a nie 10 lat temu?
A poza tym szybsze lacza automatycznie przez lata nie poprawily jakosci transmisji?
Przeciez mamy cwierc XXI wieku.