...A jeśli Dragon Age 4 jest już na zaawansowanym etapie, to i część szósta jest planowana. Trochę to zawiłe, ale już spieszymy z tłumaczeniem.
Zaraz, zaraz, ale przecież jeszcze nie ma nawet „czwórki”. To prawda, ale ekipa BioWare wierzy w swoje uniwersum Dragon Age i planuje kolejne części ze sporym wyprzedzeniem.
Seria Dragon Age nigdzie się nie wybiera i będzie rozwijana przez BioWare (a przynajmniej twórcy chcieliby, żeby tak było). Choć na razie światło dzienne ujrzały tylko trzy części, a o czwartej wiemy tylko tyle, że powstaje, to w głowach twórców są już podobno pomysły na jej kontynuację, a może i kontynuację jej kontynuacji.
Skąd takie stwierdzenie? Otóż dyrektor kreatywny marki, Mike Laidlaw, napisał na Twitterze, że tworząc jedną część, planowane są już przynajmniej dwie kolejne. Skoro trwają obecnie prace nad czwartą odsłoną, to taką zapowiedź można rozumieć jako istnienie planów przynajmniej do „szóstki”, a do „piątki” to już na pewno (przy czym ten scenariusz zakłada, że Dragon Age 4 jest na bardzo wczesnym etapie).
Zanim szósta część, czy nawet piąta, to światło dzienne musi jeszcze ujrzeć „czwórka”. Niestety najprawdopodobniej trochę jeszcze przyjdzie nam na nią poczekać. Teraz priorytetem jest bowiem Anthem zapowiedziane podczas E3. Nieoficjalnie mówi się, że kolejny Dragon Age może pojawić się gdzieś w 2019 roku. Piąty więc pewnie nie prędzej niż za 5 lat. Ale grunt, że jest plan. Miłośnicy serii mogą odetchnąć z ulgą.
Źródło: Eurogamer, GameRant
Komentarze
10