Czworonożny robot drybluje w lidze terenowej. A zwinny jak w Lidze Mistrzów
Naukowcy MIT skonstruowali robotycznego psa zdolnego grać w piłkę nożną. Drybluje na trawie, błocie, piasku i śniegu. Dlaczego nie jest przyszłością Ligi Mistrzów?
Roboty, które kozłują,skaczą, biegają i dryblują to nic nowego. Ich zawody są organizowane od wielu lat. Tym razem zespół MIT skonstruował robotycznego psa, który jest w stanie dryblować. Okazuje się bowiem, że cztery nogi sprzyjają robotycznej koordynacji. Jak działa Dribblebot MIT i dlaczego piłka nożna to tylko margines jego możliwości?
Co potrafi robotyczny pies dryblujący MIT?
Dribblebot piłką posługuje się tylko dla fajerwerków. Przede wszystkim jest robotem przeznaczonym do wykonywania złożonych zadań na nierównym i zmiennym terenie. Radzi sobie bowiem na trawie, piasku, żwirze, błocie i śniegu. Jest to możliwe, ponieważ nie posługuje się kółkami.
„Jeśli się dziś rozejrzysz, większość robotów ma koła. Ale wyobraź sobie, że istnieje scenariusz katastrofy, powodzi lub trzęsienia ziemi, a my chcemy, aby roboty pomagały ludziom w procesie poszukiwania i ratowania. Potrzebujemy maszyn do poruszania się po terenach, które nie są płaskie, a roboty kołowe nie mogą ich przemierzać.” — mówi profesor MIT, Pulkit Agrawal.
Oczywiście, Dribblebot także ma ograniczenia. Nie ugrzęźnie w piasku, ale schody i stromizny mogą być dla niego przeszkodą krytyczną. Nie jest w stanie ocenić geometrii terenu, ponieważ ocenia go posługując się parametrami tarcia. Nad tym jednak można pracować, a poziom zwinności i koordynacji, który robot już prezentuje, jest imponujący.
Co wyróżnia dryblującego robotycznego psa MIT?
Dla kolejnych generacji robotów o funkcjach Dribblebota istotny jest także poziom jego autonomiczności. Naukowcom wystarczył do tego system wymagający zaledwie pokładowych zasobów obliczeniowych. Jest on w stanie zapewnić w czasie rzeczywistym obsługę czujników zewnętrznych, ale także stosować tak przydatne funkcje jak przywracanie.
W przeciwieństwie do konkurencyjnych rozwiązań pies dryblujący MIT jest bowiem odporny na upadki. Został wyposażony w kontroler, który pozwala mu odnaleźć się w takiej sytuacji, wstać i powrócić do trybu dryblingu. Może więc działać bez interwencji człowieka dużo sprawniej, niż roboty dwunożne, ale także te z odmiennym oprogramowaniem.
Komentarze
5Co to niby miało znaczyć, co autorka chciała przez to powiedzieć? Że ktoś jest zwinny w Lidze Mistrzów?
Strasznie słabe to zdanie, wręcz kulawe. Autorka chciała coś przekazać, ale moim zdaniem nie wyszło.
Przypomnę, że zwinna to może być tzw. metodologia prowadzenia projektów, z ang. Agile.
" Dlaczego nie jest przyszłością Ligi Mistrzów? "
Może dlatego, że to robot-pies. Może gdyby to był roto humanoidalny to byłby jakąś przyszłością zrobotyzowanej "Ligi Mistrzów". :/. Kolejny słaby chwyt retoryczny. Mało to śmieszne, szanowna autorko, jeśli to miał być żart.
"Dribblebot piłką posługuje się tylko dla fajerwerków."
Że co proszę? Jakieś sztuczne ognie wystrzeliwuje?
"Jest to możliwe, ponieważ nie posługuje się kółkami."
Na prawdę? A może jakieś kółka znajdują się w jego mechanizmach poruszania się. No ale rozumie, że autorka zna jego wewnętrzną budowę.
Generalnie to bardzo słaby tekst. Niektóre zdania strasznie wymuszone, jakby na poziomie początkowych klas liceum. Takie odniosłem wrażenie czytając ten "artykuł".
"roboty dwunożne, ale także te z odmiennym oprogramowaniem"
Rutkowska ma odmienne oprogramowanie, zupełnie niekompatybilne z nauką języka polskiego w szkole. Gdzie swoje oprogramowanie uzyskała? Z torrentów?
W innym komentarzu @piomiq:
"Niektóre zdania strasznie wymuszone, jakby na poziomie początkowych klas liceum"
Dlaczego tak nisko oceniasz licealistów? Uczniowie z podstawówki mają wyższe IQ od Katarzyny Rutkowskiej.