Być może za jakiś czas bezzałogowce będą też standardowym wyposażeniem rolnika.
foto: UAVDirect
Drony znajdują coraz szersze zastosowanie – wykorzystują je już między innymi dziennikarze, fotografowie, filmowcy i służby mundurowe. Być może za jakiś czas bezzałogowce będą też standardowym wyposażeniem rolnika.
Firma UAVDirect wypuściła na rynek system mapowania oparty na dronie DJI Inspire 1 oraz specjalnie zmodyfikowanej kamerze dostosowanej do NDVI (znormalizowany różnicowy wskaźnik wegetacji). Dzięki trybowi widzenia w podczerwieni możliwe jest dokonywanie precyzyjnych pomiarów roślinności i określania jej potrzeb pod względem składników odżywczych, pestycydów i wody. Dane z modułu GPS pozwalają dokładnie określić, które sektory mają jakie wymagania. Rolnicy z takim sprzętem będą mogli lepiej zarządzać swoimi uprawami, aby osiągać maksymalnie dobre rezultaty. Cena takiego zestawu (dron + kamera + dodatkowe akumulatory + karta pamięci + pilot) wynosi niecałe 7 tysięcy dolarów.
Odrębny projekt prowadzony jest w Szkocji. Naukowcy z James Hutton Institute pracują nad systemem optymalizującym monitorowanie stanu upraw, u którego podstaw znajdowałyby się drony (Trimble UX5) oraz zintegrowane, 360-stopniowe systemy kamer (Trimble V10). Urządzenia te służyłyby do obrazowania 3D poszczególnych pól i prowadzenia na ich podstawie badań terenowych dotyczących obecnego stanu upraw oraz przewidywanego wzrostu i rozwoju. Według naukowców na wprowadzeniu tego rozwiązania zyskają sami rolnicy, jak również cała państwowa gospodarka. Obecnie jednak projekt znajduje się w fazie testowania.
Źródło: sUAS News, Trimble
Komentarze
16@Matek103. 5ha może i hobby, ale jak masz wysoce specjalistyczną i niszową gałąź produkcji to i z 5ha można sporo wycisnąć.
A tak swoją drogą. 7000 USD/Euro. A coż to za kwota kiedy się ma traktory za kilkaset tysięcy a samochody zmienia się jak rękawiczki czasami. Nie róbmy z igieł wideł.