Nie da się ukryć, że rynek dysków twardych należy do tych bardziej nudnych w branży komputerowej. Oczywiście można być zafascynowanym coraz to większymi pojemnościami czy to w mobilnych czy desktopowych dyskach. Z drugiej strony wszystko kręci się ciągle z niezmiennymi prędkościami i na tym polu widać zastój. Krótko mówiąc, dyskom twardym brakuje tego seksapilu, który mają czterordzeniowe procesory i zaawansowane karty graficzne.
Firma Seagate trafiła na czołówki gazet i serwisów internetowych nie ze względu na nieziemską prędkość lub pojemność swoich dysków, ale dodatkom, które dołączane są do sprzedawanych produktów. Seagate ostrzega swoich klientów, że niewielka partia 500 GB zewnętrznych dysków twardych Maxtor Basic Personal Storage 3200 została sprzeda z wirusem Virus.Win32.AutoRun.ah. Firma obwinia za tę sytuację chińskiego podwykonawcę.
„Według firmy Kaspersky, wirus na talerzach Seagate’a to Virus.Win32.AutoRun.ah. Przeszukuje on dyski w poszukiwaniu haseł do gier online i przesyła je do serwera w Chinach,” poinformowała firma Seagate w informacji zamieszczonej na jej stronie internetowej. „Kasuje on także inne podobne wirusy i jest w stanie dezaktywować oprogramowanie do wykrywania wirusów.”
Seagate informuje, że jedyną anglojęzyczną grą, która znalazła się na celowniku nowego wirusa jest World of Warcraft. Wszystkie pozostałe tytuły są zarezerwowane dla zaznajomionych z dalekowschodnimi krzaczkami. PC World donosi jednak, że może być nawet 1800 skażonych napędów.
Seagate zaleca wszystkim nabywcom 500 GB dysku Maxtor Basics Personal Storage 3200, aby przeskanowali go za pomocą najnowszego oprogramowania antywirusowego w poszukiwaniu nieprzyjemnego, darmowego dodatku. Firma Seagate zadbała także o tych, którzy nie mają żadnego oprogramowania antywirusowego i udostępniła 60 dniową wersję programu Kaspersky Anti-Virus 7.0.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!