Corsair powiększył rodzinę bardzo wydajnych i całkiem niedrogich dysków SSD - Force Series. Nowe modele to F40, F80 i F160 o pojemnościach odpowiednio 40 GB, 80 GB oraz 160 GB. Charakteryzuje je nieprzeciętna wydajność przy umiarkowanej cenie.
Corsair produkuje zasilacze komputerowe oraz wszelkiego rodzaju pamięci – pendrive'y, pamięci RAM oraz dyski SSD. Wielu klientów ceni sobie wysoką jakość produktów tej firmy, mimo wyższej niż przeciętna ceny.
Seria dysków Force została zaprezentowana już w maju tego roku. Teraz, po dodaniu kolejnych trzech produktów, liczy 8 dysków, które dość dokładnie pokrywają zakres pojemności od 40 do 240 GB. Możemy wybierać spośród dysków 40 GB, 60 GB, 80 GB, 100 GB, 120 GB, 160 GB, 200 GB oraz 240 GB.
Corsair Force Series wykorzystuje kontroler SandForce SF-1200, którego architektura pozwala na zmniejszenie pojemności dysku bez większych konsekwencji dla jego wydajności, tak jak ma to miejsce w innych dyskach. I nie chodzi tu jedynie o szybkość odczytu i zapisu, ale także liczbę operacji przy losowym odczycie małych porcji danych (IOPS). Dyski Corsair wykorzystują technologię DuraWrite, która umożliwia osiągnięcie dużych prędkości zapisu i odczytu. Z kolei wsparcie dla funkcji TRIM w systemie Windows 7 ma zapewnić dłuższą żywotność dysku i wydajność.
Według Johna Beekley'a, wiceprezesa ds. marketingu technicznego w Corsair, nowe dyski SSD okazują się lepsze od konkurencyjnych dysków Intela czy Kingstona. Co więcej, mają one bardzo konkurencyjny stosunek ceny do wydajności. Bardzo niska cena modelu F40 o pojemności 40 GB sprawia, że jest to idealny dysk rozruchowy dla systemu operacyjnego Windows 7 (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby zainstalować na nim także inny system, na przykład Linux).
Zaprezentowana na portalu techpowerup.com tabela z wynikami dla nowych dysków wygląda bardzo obiecująco:
Sugerowana przez producenta cena, jaką należy zapłacić w Stanach Zjednoczonych, wynosi 129,99 dolarów (415 zł) za wersję 40 GB, 229,99 dolarów (736 zł) za wersję 80 GB oraz 449,99 dolarów (1440 zł) za wersję 160 GB. Jak widać, ceny są całkiem atrakcyjne. Dyski trafią do sprzedaży w sierpniu bieżącego roku.
Źródło: techPowerUp
Polecamy artykuły: | ||
Najlepsze bezpłatne gry do pobrania | Test GPGPU: NVIDIA Fermi vs ATI Evergreen | Chłodzenie przy 4.0 GHz - woda vs powietrze |
Komentarze
44Także najtańszy z tych dysków będzie raczej kosztował coś jak 550-600 zeta.
Czas SSD jeszcze nie nadszedł...
1. w miejscu gdzie wymieniasz 8 modeli od 40 GB do 240 GB jest ich tylko 7 - brakuje 160 GB
2. Dysk rozruchowy do Windows 7? Dlaczego akurat do niego? Przecież może on służyć za rozruch również dla innych systemów, w tym Linuksów...
-"architektura pozwala na zmniejszenie pojemności dysku bez większych konsekwencji dla jego wydajności"
czy to coś w stylu... "wyprodukowaliśmy 1000000 samochodów, okazało się, że montując tylko 3 koła, właściwości jezdne nie pogorszyły się znacząco. Dodatkowo zaoszczędziliśmy 1000000 koł, opon i włożonej pracy, a przeszczęśliwy klient dodatkowo nie musi kupować jednej opony na lato i jednej na zimę... Co za ogromne oszczędności dla środowiska, zadowolonego klienta i serwisów. Proszę pomyśleć ile dziur będzie mniej w asfalcie.
- cena
1 linijka: całkiem niedrogich dysków
3 linijka: umiarkowanej cenie
5 linijka: mimo wyższej niż przeciętna ceny
i jeszcze 16 linijka gdzie : "bardzo konkurencyjny stosunek ceny do wydajności" bez porównania np do hodowli świnek morskich nie mówi nic...
Pozdrawiam
A jak ktoś koniecznie chce zwiększenia wydajności to polecam RAID-0 z dwóch Samsungów F3, koszt 316zł a mamy 1TB :P
http://overclock.pl/Articles/Show/Id/217,2,4,wydajnosc
Funkcja Trim nie ma nic wspolnego z zywotnoscia dysku.
A wrecz przeciwnie, Trim to czyszczenie komorek co powoduje, ze zuzywamy jeden cykl z 10 000 przy MLC. Trim poprawia jedynie wydajnosc dysku - przed zapisem dysk nie musi czycic komorki.
Po roku?
Chyba zartujesz...
Dzięki takim zabiegom faktycznie takie 40gb jest wystarczające na "rozruch" systemu wraz z kilkoma podstawowymi aplikacjami.
Wadą rozwiązania jest cena oczywiście :).
Jak ktoś napisał - wydajność z tytułu takiego rozwiązania nie jest adekwatna do ceny za drugi dysk. Zdecydowanie te 700zł można przeznaczyć na podciągnięcie innych parametrów PCta i zostać przy jednym klasycznym dysku mając zapewnioną wciąż przyzwoitą wydajność.