Ekipa Pixel Crow, z pomocą 11 bit studios i Techlandu, zdołała dostarczyć na rynek grę Beat Cop – jak się okazuje, naprawdę godną uwagi przygodówkę.
Już jest! Gra Beat Cop oficjalnie wylądowała na półkach sklepowych. Przygodówka, w której wcielamy się w „krawężnika”, który musi odzyskać utracony respekt, a najlepiej też posadę agenta, którą utracił, bo – jak to zwykle bywa – ktoś go wrobił. Jednak nie tylko historią, ale też (a może przede wszystkim) klimatem urzeka ta produkcja niezależnego studia z Warszawy, Pixel Crow. Sceny, w których wytrwali mogliby policzyć piksele na ekranie, a do tego muzyka i humor rodem z filmów kryminalnych sprzed trzech dekad. To właśnie to jest tutaj piękne.
Chciałoby się powiedzieć: to nie mogło się nie udać. A jak jest w rzeczywistości? Okazuje się, że niewiele gorzej. Pierwsze recenzje gry są raczej pozytywne. To właśnie klimat, humor i możliwość odegrania zarówno złego, jak i dobrego policjanta sprawiły, że redakcja Gaming Age przyznała Beat Cop notę „A-” (czyli odpowiednik 9,1/10).
Wciąż niezłą ocenę 7,5/10 dał grze redaktor włoskiego Multiplayera, skarżąc się nieco na wkradającą się po pewnym czasie nudę i drobne błędy techniczne. Ze względu na te same problemy w recenzji serwisu KeenGamer widzimy notę 6,5/10. Trzy polskie serwisy (Gry-Online, Polygamia i Gamerweb) przyznały zaś grze solidne „ósemki”.
Gra Beat Cop jest od dzisiaj dostępna w sklepach za około 60 złotych. Zobaczcie zwiastun premierowy:
A jeśli jeszcze nie widzieliście, koniecznie spójrzcie na filmik podsumowujący 11 najważniejszych cech tej produkcji.
Źródło: Techland, inf. własna
Komentarze
5Przypomina mi trochę Police Quest z Amigi połączone z Escapists. Jest picie na komisariacie i łapówki. Fajna muzyczka. Dawno nie kupiłem za 59zł takiej zajebistej gry.
Daję 8/10 właśnie pałuję cpunów w alejce xD
Jezuu ale mi brakowało takich gier.
Zabawne wymagania jak na grę z Pegazusa...