Co byście powiedzieli na ściany wyłożone papierem elektronicznym? Taki pomysł ma firma E Ink Corporation.
Nie sądzisz, że ściany w twoim domu, w pracy czy w szkole są po prostu nudne? Cóż, być może już niedługo.
Zalety wyświetlaczy elektroforetycznych dostrzegają i doceniają już przede wszystkim posiadacze czytników e-booków. Papier elektroniczny (E Ink) cechuje się niskim poborem energii, dużą czytelnością, naturalnym wyglądem dla oka oraz możliwością tworzenia elastycznych powierzchni. Zajmujące się ich produkcją, a założone w 1997 roku przez profesora instytutu MIT Josepha Jacobsona, E Ink Corporation zaprezentowało podczas trwających właśnie targów CES 2015 kolejne rozwiązanie, które może, przynajmniej częściowo, dać początek realnym zmianom. Prism to taśma zmieniająca kolor, której zadaniem jest ożywienie ścian, które obecnie charakteryzują się – nie ukrywajmy – dość nudnym wzornictwem.
E Ink Prism – w postaci zaprezentowanej podczas targów CES 2015 – to płytki ścienne, które bezproblemowo mogą być uzupełnieniem standardowego zestawu glazury, który wisi (lub wkrótce zawiśnie) na naszych ścianach. Płytki te mogą jednak znacznie ożywić wystrój, jako że w rzeczywistości są w pełni programowalnymi wyświetlaczami. Mogą one zmieniać kolory i wzory, pobierając przy tym bardzo niewielką ilość energii. Co więcej, jeśli już wybierzemy wzór i zdecydujemy się na statyczny (nieruchomy) obraz, utrzymanie go przez nieokreślony czas nie wymaga żadnej energii. Ta jednak przydaje się, gdy chcemy dostosować ścianę do obecnego nastroju czy też do konkretnej sytuacji.
Jest tylko jeden haczyk (przynajmniej na razie). Nie ma opcji, byś kupił sobie takie płytki. Firma E Ink Corporation zadecydowała bowiem, że początkowo będzie sprzedawać Prism wyłącznie firmom trzecim, które zajmą się produkcją animowanych płytek ściennych, instalacji artystycznych itp. Ale może kiedyś…
Źródło: Neowin, Engadget
Komentarze
3