Star Wars: Battlefront przyciągnęło przed komputery i konsole wielu graczy. Statystyki z gry robią w związku z tym duże wrażenie.
Jak idzie wam zabawa przy Star Wars: Battlefront? Jeśli sięgnęliście po tę produkcję to zaliczacie się do naprawdę szerokiego grona. Wprawdzie nie będziemy mówić o wynikach sprzedaży, ale mamy inne dane, które potwierdzają, że przy Star Wars: Battlefront czas spędzać musi wielu graczy.
Uniwersum Star Wars to sporo charakterystycznych bohaterów, których nie zabrakło także w Battlefront. Każdy z graczy ma zapewne swojego ulubieńca i wygląda na to, że największa ilość grających preferuje Bobę Fetta (29,8 milionów rozegranych nim minut). Drugi w tej klasyfikacji okazał się Luke Skywalker, a dopiero czwarty Darth Vader.
W ogólnym rozrachunku, w ciągu trzech tygodni od premiery, graczom udało się zniszczyć ponad 442 miliony pojazdów i dokonać ponad 61 milionów zabójstw w AT-ST. Liczby robią spore wrażenie, ale ciekawostek jest zdecydowanie więcej.
Spójrzcie zresztą na poniższą, obszerną infografikę.
kliknij, aby powiększyć i rozwinąć
Warto przypomnieć, że Star Wars: Battlefront wzbogaciło się już o pierwszy dodatek - Bitwa o Jakku. Od wczoraj dostepny jest on dla wszystkich zainteresowanych.
Źródło: starwars.ea
Komentarze
13Żal mi gier, których sława rozkwita jeszcze przed premierą, a po premierze okazuje się co takiego faktycznie oferuje dla gracza. Czekam na The DIVISON i już się boję, bo pierwsze zwiastuny były genialne, późniejsze tylko gorsze, a pierwsze screeny z Alpha testów nie mieściły się już w skali pożałowania. Do tego dochodzi fakt, iż gra powstaje pod pieczą Ubi, a to samo w sobie nie wróży nic dobrego...
No nic, takie czasy...hype, hype, hype; preorder; wydawca się cieszy a gracze przyzwyczajają się do obgryzania rzuconym im kości.
W Polsce nowe gry za 40zł - to z reguły nic specjalnego.
Tak samo w innych krajach gry za 40$ - to też nic specjalnego.
Niestety Nasze zarobki nie pozwalają na kupowanie gier za 200 zł i cieszenie się z nich przez 2 dni i wywalenie jej na półkę jak to jest na zachodzie. My za 200zł chcemy grę w którą gralibyśmy minimum tydzień. Bo dla Nas 200zł to nie są małe pieniądze.
Swoją drogą sam nigdy nie kupiłem gry w ciemno, chyba że z jakimś magazynem.
Zazwyczaj wyglądało to - pirat - ocena gry - sklep, o ile gra była tego warta!! i faktyczne kupno gry. Robiłem to tylko by docenić kogoś kto siedział i zrobił dobrą grę