Elektrownia zgubiła ogromny cylinder z radioaktywnym cezem. Teraz szuka na złomowiskach
W zeszłym tygodniu tajlandzkie władze przyznały się do radioaktywnego problemu. Z tamtejszej elektrowni zaginął cylinder zawierający promieniotwórczy izotop cezu Cs-137. Jest to element o dużych gabarytach i masie 25 kg. Jak to się stało, że zniknął i jakie szkody może powodować?
W tym roku doniesienia o zgubach z radioaktywnym cezem Cs-137 pojawiają się niczym grzyby po deszczu. To właśnie ten izotop zawierała maleńka kapsułka w Australii. Ona została szczęśliwie odnaleziona i nie spowodowała żadnych szkód. Tym razem z tajlandzkiej elektrowni zniknął cylinder zawierający Cs-137 o sporych gabarytach i masie. Dlaczego szanse na jego odnalezienie i zabezpieczenie są coraz mniejsze?
Jak zaginął radioaktywny element?
O radioaktywnej zgubie władze w Tajlandii poinformowały tydzień temu. Zaginięcie zauważono jednak dużo wcześniej, bo około 23. lutego. Elektrownia węglowa, w której cylinder z radioaktywnym cezem służył do pomiaru ciśnienia pary, przyznała się do tego faktu dopiero 10. marca przy okazji rutynowej kontroli. Według relacji pracowników siłowni już w lutym doszło do oderwania się cylindra, którym nikt z nich się nie zainteresował. Przypuszczają też, że dostał się on w ręce zbieraczy złomu.
Jak przebiegają poszukiwania radioaktywnego cylindra?
Realnie poszukiwania trwają już ponad tydzień. Tajlandzkie władze wszczęły alarm, który pozwolił im używać dronów oraz sprzętu do wykrywania promieniowania. Wyznaczyły też nagrodę dla ewentualnego znalazcy i monitorują szpitale w poszukiwaniu pacjentów z choroba popromienną. Te ostatnie ewentualności wydają się budzić największe nadzieje, ponieważ istotny jest czas i stan cylindra.
Od końcówki lutego mógł on zostać przetransportowany na znaczną odległość. Na dodatek jest on zabezpieczony przed wyciekiem promieniowania i składowany może nie dawać o sobie znać. Złomowanie nie polega jednak na leżakowaniu i tego typu odpady są odzyskiwane. W takim procesie naruszenie plomb jest możliwe. Niestety, w takiej sytuacji ofiary są bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Kontakt Izotop Cs-137 może powodować oparzenia, ale także chorobę popromienną o śmiertelnym przebiegu.
Dlaczego poszukiwania radioaktywnej zguby są nieskuteczne?
Z najnowszych doniesień The New York Times wynika, że Tajlandia rozszerzyła teren poszukiwań. Od czwartku, 16. marca są one prowadzone także w sąsiedniej prowincji. Nie przynoszą jednak rezultatów, a trop złomowy bardzo źle im wróży. Na składowisku odpadów cylinder staje się igła w stogu siana, która może eksplodować za wiele lat.
Niepokojące są pod tym względem także raporty MAEA (Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej). Według nich tajlandzki obrót odpadami radioaktywnymi pozostawia dużo do życzenia. Trudno liczyć na to, że złomiarze upewnią się czym dysponują, ponieważ nielegalne składowanie odpadów radioaktywnych nie jest w tym kraju odpowiednio kontrolowane.
Źródła: The New York Times, Twitter, PAP
Komentarze
13https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/215259,Ukradli-szyny-kolejowe-warte-ponad-155-tys-zl-Zostali-zatrzymani.html
;-)
Pani Kasiu, doskonały początek! Oby tak dalej!
- "władze przyznały się do radioaktywnego problem"
Dlaczego nie korzysta z pomocy jakiegoś ucznia z podstawówki? Błędy... nie błędy... i tak płacą, więc po co się starać?
A nie ... boot chyba nie popełnia takich błędów...